Pochodzę z Ukrainy z pięknej malowniczej części Zakarpacia miasta Mukachevo. Mieszkam w Polsce od 20 lat. Na Ukrainie została moja rodzina, znajomi, przyjaciele, którzy walczą o ojczyznę. Pragnę im bardzo pomóc. Mimo wsparcia Państw i ludzi nadal brakuje osprzętu wojskowego: kamizelek, akumulatorów, latarek, leków, wody, butów, można wymieniać bez końca. Lista jest bardzo długa. Moi przyjaciele mieszkający w Mukachewo starają się zaopatrzyć miejscową 128 Samodzielną Szturmową-Górską Zakarpacką Brygadę we wszystko, co jest potrzebne. Mamy dostawców, ale potrzebna jest każda złotówka. Wojna nadal trwa, lista rzeczy potrzebnych na już jest nadal aktualna. Błagam każda złotówka może pomóc.
Jeśli nie chcesz, nie musisz wpłacać. Prośba - nie hejtuj, nie spamuj i nie krytykuj.
Pamiętaj #pomożeszbomożesz.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
NIKT NIE CHCE NAM POMÓC. OSTATNI RAZ JADŁAM 2 DNI TEMU, ZA OSTANIE PIENIĄŻKI KUPIŁAM KARME DLA ZWIERZĄT. BŁAGAM ZLITUJCIE SIĘ. NIE MAM JUŻ NIC DO JEDZENIA DLA SIEBIE I MOICH ZWIERZĄTEK. MUSZĘ TUTAJ BŁAGAĆ BY ZJEŚĆ COKOLWIEK, WYKUPIĆ RECEPTĘ, KUPIĆ JEDZONKO DLA MOICH KOCHANYCH ZWIERZĄTEK. Bardzo się boję o kolejne dni i z tego strachu odważyłam się napisać. Nie mam co zjeść, chodzę do jadłodajni, nie mam w ogóle środków na podstawowe rzeczy. BŁAGAM O LITOŚĆ NADE MNĄ. https://zbieram.pl/9xkf2ve