Greckie kociaki i ich faktury

AKTUALIZACJA 29.07.2024

Dopiero co dawaliśmy Wam znać, że nasze greckie maluchy otrzymały pierwszą dawkę szczepienia, a już za nimi kolejna profilaktyka. Nasze maluszki zostały już przebadane w kontekście FIV/FELV – wszystkie są zdrowe. Do tego zostały również zaczipowane.

Poza tym mamy dla Was również dobre wieści. Tuż po wykonanej profilaktyce – Kreta pojechała do swojego wymarzonego domu! Nie dość, że Asia, która została jej Mamą obdarzyła ją miłością od pierwszego wejrzenia to jeszcze nasza kruszynka wygrała od życia starszą Kocią Siostrę!

Niestety, część faktur za przeprowadzone zabiegi już otrzymaliśmy, więc jesteśmy zmuszeni prosić Was o wsparcie.

AKTUALIZACJA 15.07.2024

U naszych greckich maluchów przez ostatni miesiąc sporo się wydarzyło. Czerwcowa wizyta kontrolna u weterynarza zakończyła się niepowodzeniem, ponieważ ze względu na kichanie Rodosa (finalnie to on jest chłopcem, a nie Korfu) nie mogliśmy zaszczepić całej trójki. Otrzymaliśmy suplementy na odporność i czekanie kolejny miesiąc.

W międzyczasie okazało się, że niestety kocia babcia Dymka zaczęła chorować, więc musieliśmy przenieść maluchy od Jagody do innego Domu Tymczasowego i tak trafiły do Marty. Niestety, to już ich trzeci dom… Mamy nadzieję, że następna przeprowadzka będzie już do nowego domku, do własnej rodziny. Trzymajcie kciuki!

W piątek, Marta zabrała maluchy do weterynarza na kolejną kontrolę. Musieliśmy mieć pewność, że koci katar jest już opanowany i możemy ich spokojnie szczepić. Na szczęście… Udało się! Maluchy otrzymały pierwszą dawkę szczepionki i teraz już powinno być z górki.

Niestety, ta wizyta zakończyła się kolejną fakturą. Trochę jesteśmy zmartwieni bo zbiórka maluchów zapełnia się bardzo powoli…  Ale co możemy poradzić? Możemy tylko prosić…

-------------------------------------------------------------------------

Jesteśmy pod finansową kreską i wiemy, że nie możemy pozwolić sobie na przyjęcie kolejnego kota... a tu nagle dostajemy wiadomość, o tak pilnej sytuacji, jak ratowanie trzech burych maluszków z działki.

 Kiedy w piątek wieczorem napisała do nas Marta, czy damy radę przyjąć jednego malca znalezionego na strychu na działkach letniskowych… nie zastanawialiśmy się długo nad tym, czy możemy pomóc. Po prostu zaczęliśmy działać. Najpierw intensywne poszukiwania wśród znajomych, rodziny, Wolontariuszy. Kto da radę pilnie przyjąć go do siebie. Niestety, nie było łatwo. Poszukiwania musieliśmy rozszerzyć na innych, dobrych ludzi.

 Kiedy pisaliśmy posty na Facebookowe grupy, w poszukiwaniu Domu Tymczasowego dla JEDNEGO kota – dostaliśmy informację, że już są TRZY. Dla jednego kota jest ciężko znaleźć miejsce, a co dopiero dla trzech… Ale my się nie poddaliśmy. Już wiele razy dzięki Waszemu wsparciu osiągnęliśmy coś, co wydawało nam się nieosiągalne. Tak było też i tym razem.
 Późnym wieczorem, odezwała się do nas Julka, która postanowiła, że podejmie się wychowania maluchów. Choć pobyt u niej był dużo krótszy niż przewidywaliśmy -  pozwolił nam na chwilę wytchnienia.

Faktury za ich profilaktykę na razie nie są bardzo wysokie, niestety nie da się ich nie zauważyć. Bardzo prosimy, pomóżcie nam zebrać przewidywaną kwotę, którą będziemy zmuszeni na bieżąco aktualizować, wraz z rozwojem sytuacji.

Jeśli chcielibyście podarować im coś do jedzonka lub może jakiś fajny drapak czy legowisko, możecie przesłać do nas paczkę na adres: ul. Zadraż 11, 94-243 Łódź lub do paczkomatu (LOD54A).  Pamiętajcie tylko, żeby przy przesyłce dodać nasz numer telefonu i adres e-mail: 889-201-615, [email protected]. 

-------------------------------------------------------------------------

Choć od czasu, kiedy bure trio jest u nas, minęły ponad dwa tygodnie – za wiele o nich nie wspominaliśmy. Daliśmy im czas na zapoznanie się z sytuacją i oswojenie z człowiekiem.

Na początku, gdy Pani Kasia wymyśliła imiona dla naszej trójki, planowaliśmy, że to właśnie Rodos będzie chłopakiem. Finalnie – Rodos i Kreta to dziewczyny, a chłopaka nazwaliśmy Korfu. Kiedy nasze „greckie” maluszki rosną, nabierają sił i odważnie stawiają kroki… my działamy w temacie ich profilaktyki.

Na ten moment maluszki są już podwójnie odrobaczone, a w najbliższą sobotę przyjmą również pierwszą dawkę szczepionki. Na ostatniej wizycie udało nam się ustalić ich przybliżony wiek, który został oceniony na 10 tygodni. To całkiem duże maluszki!

Do Fundacji zostały przyjęte z kocim katarem – na szczęście, sprawnie udało nam się go zwalczyć, dzięki podaniu antybiotyku i zaaplikowaniu kropelek. To wszystko dzięki wspaniałej Julce, która jako pierwsza walczyła o ich socjalizację z człowiekiem.

Obecnie maluchy zostały przewiezione do Jagody i Arka, gdzie pod dzielnym okiem Babci Dymki, cała trójka rozrabia na całego! Wspinają się po klatce, stroją miny do lustra i eksplorują nowy tunel. Do szczęścia niezbędne jest im przede wszystkim jedzonko!

Dla tych, którzy się zastanawiają czy warto – zostawiamy do obejrzenia zdjęcia kociaków z dnia przyjęcia (nagłówkowe) oraz aktualne (poniżej).

A może ktoś z Was chciałby zostać ich Wirtualnym Opiekunem (minimalna kwota to 25 zł na miesiąc)? Więcej informacji na ten temat możecie sprawdzić tutaj: https://kotynazakrecie.pl/adopcja-wirtualna/ - lub po prostu napisać do nas wiadomość prywatną!