Zbiórka dla Czarka

Cześć,
 Nazywam się Czarek. Mam około 6 miesięcy. Dnia 04.11 nie rozważnie przechodziłem przez ulicę Gdańską w Bydgoszczy i wpadłem pod samochód. Niestety żaden z przejeżdżających nade mną samochodów nie postanowił udzielić mi pomocy. Gdy już straciłem nadzieję i byłem dwoma łapkami w kocim raju jeden z kierowców zatrzymał się. Pędem pojechaliśmy do lecznicy przy ulicy Moniuszki ponieważ była to godzina 22:00. Tam lekarze ustabilizowali moje życie. Niestety nie wyszedłem z tego bez szwanku i moja żuchwa uległa złamaniu, ale ja i moja nowa rodzina walczymy. Przeszedłem już bezinwazyjny zabieg klejenia żuchwy,ale niestety nie przyniosło to efektu bo mam mleczne ząbki. Dlatego też musiałem zostać poddany drutowaniu szczęki, a przy okazji zostałem wykastrowany żeby zminimalizować czas gdzie jestem otępiony narkozą i stresem związanym z wizytą u doktora, a wszystko to bym mógł normalnie funkcjonować z moją nową, kocią rodziną.
 Niestety moje leczenie jest kosztowne. Oprócz zabiegów muszę spożywać kaloryczną papkę oraz przyjmować szereg zastrzyków i antybiotyków. 

 Mój aktualny koszt leczenia widnieje na paragonach.

 Gdy wartość przelanych środków dobiegnie ku celowi post zostanie stosownie edytowany, a nadwyżkę pieniążków przeznaczymy dla innych potrzebujących kociaków jak ja. 

 Dziękuję wszystkim !
 Miau !