Maciej Wiśniewski
Hau! (hej!)
Pańcia bardzo dziękuje, no i ja też, za każdą wpłaconą złotówkę i słowo wsparcia. Mówi, że jednak są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie i się wzrusza.
Dzięki Waszej pomocy kupiliśmy już pierwszą partię brakujących leków i możemy bez stresu jechać na następną wizytę u weta. Psiurwa, to ja się tu stresuje bo nie lubię weta wiecie. Czasami pokazuje mu swoje ząbki jak mnie zdenerwuje ale w końcu to dzięki niemu wciąż żyje.
Dbajcie o siebie, ja idę się poprzytulać do Pańci bo zimno z rana :)
Karolina M.
Zdrówka !!