Cztery psoty na dwa koty

Pasje i marzenia

 Mówią , że człowiek składa się  w 70% z wody, a ja się Was zapytam , a jaki procent w sercu zajmują Wasze marzenia ? Tak, jestem z wykształcenia chemikiem , ale w głębi duszy  jestem także  poetą i bajkopisarzem.  Coś nie tak ? To kłóci się z Waszą wyobraźnią ? Mnie wyobraźnia płatała w życiu różne figle do spółki z marzeniami…

 Nazywam się Bożena Czarnota, ot zwyczajne imię i zwyczajne nazwisko, a przed Wami osoba, która pragnie zrealizować swoje marzenie, a  jest nim, wydanie  książki  z bajkami. Pragnę cieszyć się nią, a także podzielić się tą książką  z Wami. Chciałabym pozyskać przychylność nie tylko Waszą, ale także zaskarbić względy Waszych dzieci… ”dla nich ciągle śpiewam, dla nich gram”. Jestem Opolanką , a w Opolu wszystko gra, jak głosi festiwalowe motto, a ja, bajki piszę…  Moja rodzina, to także nazwa zespołu „Dwa plus jeden” bez psa i kota, bo w domu są alergicy. Dojrzała jak śliwka jesienią, mam jednak niespełnione marzenia …

 W  życiu od najmłodszych lat płyniemy nurtem  kolejnych spraw i obowiązków. Często tak bywa, że pod wpływem nakazów, porad  rodziców lub presji otoczenia, ulegamy i spychamy,  to co nam w duszy gra, głęboko w kąt. To coś z latami w nas dojrzewa , domaga się ujścia i jeśli nie posłuchamy głosu serca, stajemy się sfrustrowani, a  nawet  zgorzkniali. To nasze marzenia. Nasze drugie Ja, jakże często niepraktyczne, niepasujące do wyzwań  dzisiejszego świata, czasami wyśmiewane. Jestem jednym z takich przypadków. Poukładane życie, biegnące spokojnym nurtem, własne mieszkanie, ogródek,  a jednak, długo tłumiona  pasja, ujawniająca się od czasu do czasu „u cioci na imieninach” w postaci humoresek czy satyrycznych wierszyków  wciąż daje znać o sobie. I wreszcie znajduje ujście. Zabrzmi jak w  bajce.  Jest Nowy Rok 2013, blady świt, wielkim płatami  pada śnieg,  a ja siadam do komputera i dociera do mnie myśl, puka nieśmiało… może wreszcie napiszesz swój pierwszy wiersz… Jak nie teraz to kiedy?Ten mój sztandarowy wiersz, pod takim właśnie tytułem, znajdzie się rok później, w mojej pierwszej antologii, do której wyłowił mnie spośród poetów Kawiarenki Poetyckiej, nauczyciel  i  poeta,  Jacek Pelian. Ta antologia „Do jutra” naszej trzynastki jest mi bardzo bliska. Pokazała, że można, podążając  małymi krokami,  otwierać kolejne drzwi  do swoich marzeń, a co ważniejsze, nadawać  im realny wymiar.  To wspaniałe uczucie, móc usiąść w fotelu  swojej  wyobraźni,  otworzyć  notes zgromadzonych emocji,  nadać im kształt słowa, a słowom, formę  wiersza.  Myśl,  która płynie, przelana na papier  lub ekran komputera, jest ciekawa, pragnie skupienia uwagi, wycisza i uspakaja. Każda pasja wyzwala w nas pozytywną energię, a to sprawia, że stajemy się uważniejsi, bardziej otwarci na potrzeby  innych, a wewnętrznie, szczęśliwsi.    

  Pisząc wiersze, koncentrując się wokół wydawanych w grupach poetyckich antologii, poczułam, że jeszcze czegoś  szukam, to coś, było bardzo blisko, jeszcze nieuświadomione… Odkrycie przyszło wkrótce. Tak się składa, że oprócz poezji, bardzo lubię  malarstwo, a przeglądając strony skupiające wokół siebie malarzy, natrafiłam na  baśniowe obrazy Grzegorza Ptaka. Urzekły mnie tak bardzo, że …napisałam swoją pierwszą bajkę. Jeszcze kanciastą, ale już wiedziałam: to jest ten  gatunek, to moja druga skóra. Wiele osób odradzało mi bym szła ta drogą. Mówiono, ludzi piszących bajki nie ceni się tak samo, jak piszących poezję,  prozę, czy scenariusze. Wygrała wyobraźnia. Dzięki moim staraniom i wspomagających  mnie bezinteresownie, koleżankom z pracy, powstały dwie książki z bajkami (wydane własnym sumptem) : „Nie tylko kocie sprawki” z pięknymi akwarelami Barbary Pingot oraz książka ”O pchłach które miód ukradły”. Jest już gotowa, w wersji dla wydawcy,  kolejna książka z bajkami „Cztery psoty na dwa koty”. Wymaga jeszcze doszlifowania, a teraz  przygotowywane są  do niej kolorowe ilustracje. Mówią, że marzenia są jak spadające gwiazdy. Pomyśl  życzenie i spraw żeby się spełniło. Moje kolejne marzenie  ma realne kształty. Dotyczy zbiórki pieniędzy, choćby niewielkich datków, aby się mogło ziścić wydanie najnowszej książki. Bądźcie ze mną, wspierajcie mnie w każdy możliwy sposób, będę Wam głęboko wdzięczna .

Bożena  Czarnota