Marcelinka została znaleziona na mrozie w krzakach. Kocie dziecko jeszcze dobrze nie potrafiło poradzić sobie na wolności, a już dopadł ją koci katar, który nie tylko gigantycznie osłabił jej funkcje życiowe, ale też… oślepił.
Na tym etapie kociego kataru wydzielina ropna wylewa się przez oczy, zakleja je i niczym kret do rur przeżera się przez wszystko, co znajdzie na swojej drodze - gałki oczne, zatoki, podniebienie… Wyobraźcie sobie teraz ból, jaki czuje 3-miesięczny kociak na wolności.
Na szczęście Marcelinka jest już bezpieczna, a pomoc przyszła w ostatnim momencie. Leczenie w tak zaawansowanym stadium choroby w ogromnej mierze zależy od psychicznego stanu kota. Marcelinka jest bardzo dzielna i szybko się oswaja, dlatego szanse na jej kompletny powrót do zdrowia są bardzo duże! Prosimy o wsparcie jej leczenia.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!