Marcin Tarkowski
Minęło sporo czasu od kiedy założyliśmy zbiórkę na leczenie Mańka, dlatego czas na aktualizację i podsumowanie na co wydawane są pieniądze ze zbiórki i jakie są dalsze potrzeby.
Najważniejsze jest to, że dzięki Waszemu wsparciu wykonana została operacja usunięcia śledziony razem z zagrażającymi życiu Mańka guzami. Po operacji zostaliśmy poinformowani przez Panią doktor, że jeden stan jednego z guzów wskazywał na to że był na skraju pęknięcia i operacja została wykonana w ostatniej chwili. Operacja była trudna i wymagająca dla Pani doktor, ale mimo to wszystko skończyło się dobrze.
Po operacji Maniek był bardzo słaby, ale powoli dochodził do siebie.
Przez chwilę nic złego się nie działo aż do 21.07.25 r. gdy zaczęły się komplikacje. Tego dnia około godz 9.00 Maniek zwymiotował, a następnie zesztywniał, upadł na podłogę i doświadczył mocnego ataku padaczkowego. Natychmiast pojechaliśmy do lecznicy gdzie Maniek został przebadany. Okazało się że wystąpiło u niego pooperacyjne zapalenie żołądka. Okazało się że atak padaczkowy został spowodowany bardzo silnym bólem brzucha. Maniek otrzymał leki i mogliśmy pojechać do domu.
Następnego dnia, Maniek miał 5 takich samych ataków padaczkowych, w trakcie ataku podawaliśmy Mańkowi donosowo Dormazolam który doraźnie pomagał uspokoić atak. Dzięki temu że mieliśmy ten lek, nie musieliśmy jechać od razu do weterynarza.
Następnego dnia czyli 23.07.25 r. pojechaliśmy na wcześniej umówioną wizytę.
Podczas badania okazało się że Maniek ma bardzo silną anemię. Nastąpiła konieczność pilnej transfuzji krwi, która została wykonana jeszcze tego samego dnia. Po całym dniu spędzonym w lecznicy zostaliśmy wypuszczeni do domu.
25.07.25 r. Byliśmy na kolejnej wizycie. Całe szczęście okazało się że krew przyjęła się dobrze i nie było w związku z tym żadnych problemów. Maniek oprócz tego otrzymał kroplówki z potrzebnymi lekami. Do leczenia został włączony bardzo silny, opioidowy lek przeciwbólowy - Buprenorfina. Dzięki niej Maniek czuł się trochę lepiej.
Następnie byliśmy jeszcze na kilku wizytach kontrolnych na których okazało się że stan Mańka powoli się poprawia. Natomiast widać po Mańku że dalej bardzo słabo się czuje. Regularnie, pomiędzy wizytami podajemy mu w domu kroplówki po których widać że chwilowo lepiej się czuje. Staramy się podawać mu leki razem z jedzeniem, ale problemem jest to że Maniek nie chce nic jeść. Podchodzi do miski z karmą, wącha swoje jedzenie ale jedynie się oblizuje i rezygnuje z jedzenia.
Dzisiaj, czyli 10.08.25 r. wszystkie pieniądze ze zbiórki zostały już wydane na operacje, wielokrotny transport do lecznicy, wizyty kontrolne, leki, podkłady higieniczne i wszystko inne co było potrzebne w procesie leczenia.
Dziękujemy Wam za Wasze wsparcie, natomiast mimo to dalej prosimy o wsparcie, ponieważ leczenie potrwa jeszcze długo i będzie generować coraz większe koszty.
Dzidek
Dzida wspiera :)
Dzida pomaga
Zdrówka dla Manka.Dla Was duzo energi i spokojnej glowy
Anonimowy Darczyńca
Zdrowiej piesku! 🐕
Anonimowy Darczyńca
Zdrowia !!! 🐶
Marta Rykowska
Zdrowiej kochany