Zbiórka Maniek umiera Pomóż go uratować - miniaturka zdjęcia

Maniek umiera Pomóż go uratować Jak założyć taką zbiórkę?

Kotek schowany w stosie drewna.

Maniek umiera Pomóż go uratować

7 714 zł  z 15 000 zł (Cel)
Wpłaciło 201 osób
Wpłać terazUdostępnij
 
Marcin Tarkowski - awatar

Marcin Tarkowski

Organizator zbiórki

Cześć, mam na imię Maniek i jestem 13-letnim kundelkiem. Kocham podróżować, jeździć autem, wylegiwać się na słoneczku i przytulać do moich ludzi, Marcina i Joasi.

Ale ostatnio… ach, ostatnio nie jest mi wesoło. Mój brzuszek bardzo mnie boli i jest mi bardzo słabo. Przez to piję dużo wody i dużo siusiam, co bardzo zaniepokoiło moich człowieków. Zabrali mnie do Pani Psioktor Ewy Dunal która mnie dokładnie zbadała i to co potem powiedziała wprawiło moich ludzi w osłupienie. 

Pamiętam, że miałem już kiedyś zapalenie pęcherza, ale teraz jest inaczej - boli mnie dużo bardziej i przez to jest mi smutno :( 

Pani Doktor powiedziała że w moim brzuszku dzieje się coś niepokojącego. Mówiła że w USG widać że na mojej śledzionie urosły trzy guzy które mają w sobie płyn i przez nie bardzo mnie boli. Tak, dobrze czytacie! To są trzy guzy, nie wiem ile to bo nie umiem liczyć ale podobno to dużo :( Pani doktor mówi że w każdej chwili mogą pęknąć i wtedy będzie ze mną źle. 

Pani Doktor powiedziała, że mam też problemy z gruczołem krokowym, który jest powiększony, a to wszystko jest ze sobą powiązane.

Potrzebuję pilnej operacji. Bez niej nie będzie dobrze. Moi ludzie bardzo się martwią, bo ta operacja jest bardzo kosztowna, a oni nie mają takich pieniędzy od ręki.

Ja tak bardzo chcę żyć! Chcę znowu spacerować bez bólu i zmartwienia czy dam radę wrócić do domu o własnych siłach. Ostatnio tak mnie zabolało że podczas spacerku nie dałem rady dalej iść i Marcin musiał nieść mnie do domku. Chcę móc czuć zapach trawy, wylegiwać się w słońcu i zasypiać wtulony w moich opiekunów.

Nie chcę jeszcze przechodzić przez Tęczowy Most. Mam jeszcze tyle merdnięć ogonem do podarowania, tyle miłości do oddania. Moje życie zależy teraz od Waszej dobroci.

Błagam, pomóżcie mi. Każda złotówka się liczy. Nawet najmniejsza wpłata przybliży mnie do operacji i da mi szansę na dalsze życie bez bólu. Proszę, dajcie mi szansę! Dziękuję Wam z całego psiego serca.

Wasz Maniek, który marzy o zdrowiu.


[AKTUALIZACJA 10.08.2025 r.]

Minęło sporo czasu od kiedy założyliśmy zbiórkę na leczenie Mańka, dlatego czas na aktualizację i podsumowanie na co wydawane są pieniądze ze zbiórki i jakie są dalsze potrzeby. 

Najważniejsze jest to, że dzięki Waszemu wsparciu wykonana została operacja usunięcia śledziony razem z zagrażającymi życiu Mańka guzami. Po operacji zostaliśmy poinformowani przez Panią doktor, że jeden stan jednego z guzów wskazywał na to że był na skraju pęknięcia i operacja została wykonana w ostatniej chwili. Operacja była trudna i wymagająca dla Pani doktor, ale mimo to wszystko skończyło się dobrze. 

Po operacji Maniek był bardzo słaby, ale powoli dochodził do siebie. 

Przez chwilę nic złego się nie działo aż do 21.07.25 r. gdy zaczęły się komplikacje. Tego dnia około godz 9.00 Maniek zwymiotował, a następnie zesztywniał, upadł na podłogę i doświadczył mocnego ataku padaczkowego. Natychmiast pojechaliśmy do lecznicy gdzie Maniek został przebadany. Okazało się że wystąpiło u niego pooperacyjne zapalenie żołądka. Okazało się że atak padaczkowy został spowodowany bardzo silnym bólem brzucha. Maniek otrzymał leki i mogliśmy pojechać do domu. 

Nazajutrz, Maniek miał 5 takich samych ataków padaczkowych, w trakcie ataku podawaliśmy Mańkowi donosowo Dormazolam który doraźnie pomagał uspokoić atak. Dzięki temu że mieliśmy ten lek, nie musieliśmy jechać od razu do weterynarza. 

Następnego dnia czyli 23.07.25 r. pojechaliśmy na wcześniej umówioną wizytę. 

Podczas badania okazało się że Maniek ma bardzo silną anemię. Nastąpiła konieczność pilnej transfuzji krwi, która została wykonana jeszcze tego samego dnia. Po całym dniu spędzonym w lecznicy zostaliśmy wypuszczeni do domu. 

Tutaj zdjęcie Mańka podczas transfuzji, w rurce do wenflona widać krew.

25.07.25 r. Byliśmy na kolejnej wizycie. Całe szczęście okazało się że krew przyjęła się dobrze i nie było w związku z tym żadnych problemów. Maniek oprócz tego otrzymał kroplówki z potrzebnymi lekami. Do leczenia został włączony bardzo silny, opioidowy lek przeciwbólowy - Buprenorfina. Dzięki niej Maniek czuł się trochę lepiej. 

Tutaj Maniek podczas jednej z wielu kroplówek.

Następnie byliśmy jeszcze na kilku wizytach kontrolnych na których okazało się że stan Mańka powoli się poprawia. Natomiast widać po Mańku że dalej bardzo słabo się czuje. Regularnie, pomiędzy wizytami podajemy mu w domu kroplówki po których widać że chwilowo lepiej się  czuje. Staramy się podawać mu leki razem z jedzeniem, ale problemem jest to że Maniek nie chce nic jeść. Podchodzi do miski z karmą, wącha swoje jedzenie ale jedynie się oblizuje i rezygnuje z jedzenia. 

Dzisiaj, czyli 10.08.25 r. wszystkie pieniądze ze zbiórki zostały już wydane na operacje, wielokrotny transport do lecznicy, wizyty kontrolne, leki, podkłady higieniczne i wszystko inne co było potrzebne w procesie leczenia. 

Dziękujemy Wam za Wasze wpłaty, natomiast mimo to dalej prosimy o wsparcie, ponieważ leczenie potrwa jeszcze długo i będzie generować coraz większe koszty. 

Aktualizacje


  • Marcin Tarkowski - awatar

    Marcin Tarkowski

    10.08.2025
    10.08.2025

    Minęło sporo czasu od kiedy założyliśmy zbiórkę na leczenie Mańka, dlatego czas na aktualizację i podsumowanie na co wydawane są pieniądze ze zbiórki i jakie są dalsze potrzeby.

    Najważniejsze jest to, że dzięki Waszemu wsparciu wykonana została operacja usunięcia śledziony razem z zagrażającymi życiu Mańka guzami. Po operacji zostaliśmy poinformowani przez Panią doktor, że jeden stan jednego z guzów wskazywał na to że był na skraju pęknięcia i operacja została wykonana w ostatniej chwili. Operacja była trudna i wymagająca dla Pani doktor, ale mimo to wszystko skończyło się dobrze.

    Po operacji Maniek był bardzo słaby, ale powoli dochodził do siebie.

    Przez chwilę nic złego się nie działo aż do 21.07.25 r. gdy zaczęły się komplikacje. Tego dnia około godz 9.00 Maniek zwymiotował, a następnie zesztywniał, upadł na podłogę i doświadczył mocnego ataku padaczkowego. Natychmiast pojechaliśmy do lecznicy gdzie Maniek został przebadany. Okazało się że wystąpiło u niego pooperacyjne zapalenie żołądka. Okazało się że atak padaczkowy został spowodowany bardzo silnym bólem brzucha. Maniek otrzymał leki i mogliśmy pojechać do domu.

    Następnego dnia, Maniek miał 5 takich samych ataków padaczkowych, w trakcie ataku podawaliśmy Mańkowi donosowo Dormazolam który doraźnie pomagał uspokoić atak. Dzięki temu że mieliśmy ten lek, nie musieliśmy jechać od razu do weterynarza.

    Następnego dnia czyli 23.07.25 r. pojechaliśmy na wcześniej umówioną wizytę.
    Podczas badania okazało się że Maniek ma bardzo silną anemię. Nastąpiła konieczność pilnej transfuzji krwi, która została wykonana jeszcze tego samego dnia. Po całym dniu spędzonym w lecznicy zostaliśmy wypuszczeni do domu.

    25.07.25 r. Byliśmy na kolejnej wizycie. Całe szczęście okazało się że krew przyjęła się dobrze i nie było w związku z tym żadnych problemów. Maniek oprócz tego otrzymał kroplówki z potrzebnymi lekami. Do leczenia został włączony bardzo silny, opioidowy lek przeciwbólowy - Buprenorfina. Dzięki niej Maniek czuł się trochę lepiej.

    Następnie byliśmy jeszcze na kilku wizytach kontrolnych na których okazało się że stan Mańka powoli się poprawia. Natomiast widać po Mańku że dalej bardzo słabo się czuje. Regularnie, pomiędzy wizytami podajemy mu w domu kroplówki po których widać że chwilowo lepiej się czuje. Staramy się podawać mu leki razem z jedzeniem, ale problemem jest to że Maniek nie chce nic jeść. Podchodzi do miski z karmą, wącha swoje jedzenie ale jedynie się oblizuje i rezygnuje z jedzenia.

    Dzisiaj, czyli 10.08.25 r. wszystkie pieniądze ze zbiórki zostały już wydane na operacje, wielokrotny transport do lecznicy, wizyty kontrolne, leki, podkłady higieniczne i wszystko inne co było potrzebne w procesie leczenia.

    Dziękujemy Wam za Wasze wsparcie, natomiast mimo to dalej prosimy o wsparcie, ponieważ leczenie potrwa jeszcze długo i będzie generować coraz większe koszty.

    Zdjęcie aktualizacji 170 286

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Dzidek - awatar

    Dzidek

    22.07.2025
    22.07.2025

    Dzida wspiera :)

  • Dzida pomaga - awatar

    Dzida pomaga

    22.07.2025
    22.07.2025

    Zdrówka dla Manka.Dla Was duzo energi i spokojnej glowy

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    22.07.2025
    22.07.2025

    Zdrowiej piesku! 🐕

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    22.07.2025
    22.07.2025

    Zdrowia !!! 🐶

  • Marta Rykowska - awatar

    Marta Rykowska

    22.07.2025
    22.07.2025

    Zdrowiej kochany

7 714 zł  z 15 000 zł (Cel)
Wpłaciło 201 osób
Wpłać terazUdostępnij
 
Marcin Tarkowski - awatar

Marcin Tarkowski

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 201

Natalia - awatar
Natalia
20
Maciej - awatar
Maciej
5
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
2
sandra 1987 - awatar
sandra 1987
50
Piotr - awatar
Piotr
50
Katarzyna Laszkiewicz - awatar
Katarzyna Laszkiewicz
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Oliwia - awatar
Oliwia
20
Edyta Bach - awatar
Edyta Bach
100

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail