Witajcie , mam na imię Dawid . Moja historia zaczęła się blisko 2 lata temu w wieku 29 lat , dopiero co zdążyłem w miarę ustabilizować swoje życie . Po latach ciężkiej pracy i wyrzeczeń myślałem , że w końcu czas na realizacje marzeń ... Lecz niestety jak to bywa , życie pisze scenariusze niekoniecznie takie , jak byśmy tego chcieli .
Zauważyłem na swojej szyi guza . Zacząłem szukać wtedy , gdy zacząłem mieć problemy z oddychaniem (guz już uciskał krtań). Od lekarza rodzinnego za wiele się nie dowiedziałem oprócz tego , ze popatrzył na mnie i powiedział ,, szkoda , taki młody chłopak szkoda''. Dostałem skierowanie do lekarza endokrynologa ,na za pół roku . Słysząc go, niewiele myśląc wziąłem sprawy w swoje ręce . Po pierwszych wizytach na prywatnie dostałem końcowo do onkologa . On niewiele myśląc wypisał mi skierowanie na biopsje cienkoigłową , z której nie wynikało za wiele . 23.11.22 już byłem w szpitalu na wycięciu guza i pobraniu próbki.
Diagnoza , nowotwór złośliwy tarczycy .
Nie musiałem nawet czekać na wyniki badań , lekarz prowadzący od razu mi powiedział że będzie mnie czekać operacja niedługo.
Po niecałym miesiącu , dokładnie 16 grudnia przyjechałem do szpitala na kolejną operacje .
Miałem nadzieję że po operacji 2-3 miesiące odpocznę , zregeneruje się . I wrócę z kopyta do pracy . Niestety.
W wigilie jeszcze na chwiejących nogach chciałem się pakować i wracać do domu , okazało się że coś jest nie tak z moją prawą ręka i nie tylko . Wracając do domu jak emocje opadły i leki przestawały działać okazało się , że mam prawie całkowicie sparaliżowaną prawą rękę ,bark, szyje i pól twarzy . Zapewniano mnie , że do poł roku będzie trzymać i puści . Niestety nie puściło do końca aż po dziś dzień .
Chodziłem na rehabilitacje , ćwiczę z gumami w domu robię co tylko się da żeby wrócić do pracy . Niestety na ostatnim jodowaniu okazało się , że to co robiłem żeby odzyskać sprawność szkodzi mi... Dieta bogata w białko złożona do szybkiej regeneracji ręki przyśpieszyła regenerację tarczycy . Potrzebuje specjalną dietę.
Miałem zrobioną scyntygrafie 2D oraz później 3D , na dokładne wyniki drugiej czekam . Ale już mi zapowiedziano, że mam przeżuty tylko kwestia tego gdzie i na czym dokładnie .
Niestety stoję w bardzo złym położeniu , zakład ubezpieczeń społecznych nie bierze pod uwagę całej historii zatrudnienia . W tym przypadku otwierając działalność rok przed chorobą , będąc na początkowej zniżce podatkowej od niej właśnie obliczyli mi zasiłek rehabilitacyjny na całe 580zl.
Walczę z chorobą i niepełnosprawnością ręki już ponad półtora roku sam , ale już nie mam po prostu siły . Myślałem że nie będę potrzebował pomocy , przeważnie to ja ją dawałem innym a teraz ...
Ta choroba odebrała mi niemal wszystko .
Pieniędzy potrzebuje na wiele rzeczy :
-wizyty u specjalistów ( endokrynolog , onkolog , i od niedawna psychoterapeuta)
-leki
-rehabilitacje
-dietę niskofosforową
-dietetyka klinicznego
I wiele innych , myślę że ta kwota pozwoli mi na ponad rok odpocząć psychicznie i zająć się na poważnie rehabilitacją . Nie myśląc co chwile skąd wziąć na następna wizytę u specjalisty . Nie jest mi z tym łatwo , prosząc o pomoc ale nie mam wyjścia . Tak długo jak mogłem starałem sobie radzić samodzielnie, ale doszedłem do granic swoich możliwości .
Będę niezmiernie wdzięczny za każdą pomoc , da mi ona kopa do działania . Do podniesienia jeszcze raz rękawic i walczenia o to , że któregoś dnia będę mógł żyć dawnym życiem .
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!