Uratujmy Malucha Fiat 126p

Witam Was Serdecznie,

Postanowiłem że pora zabrać się za remont mojego maluszka ( Fiat 126p z 1995r.) podejście numer dwa.

Moi Drodzy, chciałbym Was przekonać do mojego projektu odrestaurowania Fiata 126p do którego przymierzam się już 3 rok, niestety z falstartem i tak jakby strzałem w kolano - rdza, progi do wymiany, brak częściowo podłogi i kilka mankamentów.

Po rozebraniu w środku i chęci zakonserwowania maluszka niestety tego się nie spodziewałem :(

Maluszek od strony mechanicznej ( silnik ) jest w świetnej kondycji lecz reszta wymaga przepatrzenia.

Z racji że jestem ogarnięty dużo prac jestem w stanie sam zrobić :)

Plan jest taki ( z racji że jest miejsce w garażu )

- rozebrać auto do gołej śrubki - częściowo zrobione

- oddać auto do blacharza ( zrobienie wszelkich prac blacharsko-lakierniczych, niestety te czynności nie jestem w stanie sam zrobić  ) 

- silnik leci na stół do znajomego mechanika ze szkolnych lat ( robocizna za darmo lecz części po mojej stronie - przeglądnięcie silnika )

- zakup wygłuszenia i części tapicerki z racji że jest niestety poprzecierana

- remont zawieszenia

- złożenie wszystkiego i cieszenie się marzeniem 

Dla tego proszę Was, osoby które rozumieją potrzebę stworzenia czegoś dużego w tak małych gabarytach.

Z całego serca dziękuję za uwagę i mam nadzieję że uda nam się wspólnie odbudować Historię w małym wydaniu.

Oczywiście z postępu prac będą wrzucane posty by cieszyły oko :)

Po rozmowach z pasjonatami motoryzacji motto jest jedno :

Lepiej jeździć szybkim autem ale wolno, czy wolnym autem ale szybko - wrażenia nie do opisania :)