Śmierć zabiera nam Maślaka - pomóż go uratować
Zaczęło się niewinnie, nieco ponad pół roku temu - od drobnej zmiany na oczku. Choć nie wyglądało to jeszcze tak groźnie, kierowani złymi przeczuciami, spanikowani, zabraliśmy Maślaczka do kociego okulisty. Uszkodzenie rogówki, drobny wylew krwi, parę różnych kropli do oczu, antybiotyk. Skierowanie na tomografię głowy i dokładniejsze badania krwi... Wkrótce doszło ostre zapalenie płuc, duszności. Długi czas braku apetytu, gdy opiekunka dokarmiała kocurka na siłę... I tak badania, stawianie diagnoz i leczenie trwa do dziś. Przed paroma dniami Maślak znów trafił do kliniki całodobowej, bo zaczął się dusić. Nawrót zapalenia płuc, pogorszenie ogólnej kondycji i oko, które znów jakby puchnie. Maślak miał już kilkukrotnie rozszerzone badania krwi, usg, rtg, tomografię głowy, parę razy był hospitalizowany w klinice całodobowej. Musimy zebrać środki, by móc wszystko to opłacić. Bardzo proszę o wsparcie.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Wyrazy wsparcia