Przedstawiamy Wam Misię.
To suczka, której życie się właściwie skończyło, zanim się na dobre zaczęło.
Tę niespełna roczną sunię potrącił samochód gdy błąkała się bezradnie po wsi.
Została przekazana pod opiekę Stowarzyszenia Bezdomniaki Żabiowolskie z wyrokiem: złamanie kręgosłupa, utrata czucia powodująca brak kontroli nad funkcjami wydalniczymi.
To brzmiało strasznie, ale rzeczywistość była jeszcze gorsza niż się mogło wydawać. Misia nie tylko nie kontrolowała potrzeb fizjologicznych; brak normalnego funkcjonowania całego układu powodował bardzo bolesne, zagrażające życiu infekcje.
Lekarze doradzali eutanazję, ponieważ nikomu nie mieściło się w głowie, że znajdzie się dom, który podejmie się niemal całodobowej opieki nad niepełnosprawną sunią, będzie co parę godzin zmieniał pieluchy, wyciskał mocz, mył, podawał leki, jeździł na częste kontrole do weterynarza.
To brzmiało absurdalnie nieprawdopodobnie.
Gdy Joasia i Marcin zadzwonili do Stowarzyszenia, że spróbują zaopiekować się Misią, radość mieszała się z niedowierzaniem.
Nikt nie przypuszczał, że na dłuższą metę wytrwają w tym zobowiązaniu. Nie na tydzień czy miesiąc. Na długie lata.
Wkrótce minie dwa lata odkąd Misia jest pod opieką Joasi i Marcina.
Dwa lata ukradzione śmierci.
Dwa lata wypełnione miłością, czułością i oddaniem.
To nasz największy Bezdomniakowy cud.
Joasia i Michał dają wszystko to, czego się nie da kupić za pieniądze. Za resztę płacimy my, czyli społeczność Bezdomniakowa.
I choć nie żałujemy ani jednej złotówki wydanej na komfort tej cudownej suni, to jednak jest to dla nas duże miesięczne obciążenie.
Pierwsze koszty operacji i stabilizacji wyniosły ponad 5 tys zł (operacja, kroplówki, szpital, leki). Miała także zrobiony rezonans (1500 zł), żeby potwierdzić, czy uszkodzenie jest nieodwracalne.
Dzięki wielkiemu sercu, kompetencjom i zaangażowaniu lekarzy z Przychodni Weterynaryjnej Vetica w Kajetanach, a w szczególności pani doktor Justyny Misia żyje teraz w komforcie, bez bólu.
Misia jest na specjalnej diecie Urinary (koszt 150 -200 zł) i zużywa dużo pieluch (kolejne 250 zł). A to tylko początek. Regularne badania USG i badania krwi to 300 zł, leki, które będzie brała do końca życia (200-400 zł).
Zróbmy wszystko, aby Misia mogła dalej cieszyć się życiem bez bólu.
Wesprzyjmy tę cudowną, radosną, przekochaną sunię, która oszukała przeznaczenie.
Misia bierze swój los w swoje łapki i prosi o pomoc tym, dzięki którym wciąż żyje.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!