Wraz z żoną założyliśmy firmę transportowa do 3.5 ton takie busiki kupiliśmy 2 z oszczędności i leasingu w 2014 roku pracowaliśmy wytrwale mimo strasznego pecha jaki nam towarzyszył od początku założenia firmy. Najpierw w najmniej niepożądanym okresie zepsuł się silnik szkoda całkowita. Żeby utrzymać się narynku naprawiliśmy auto biorąc kredyt. Później drugie auto miało wypadek w Niemczech znow naprawy i stracony czas. Ale przetrwaliśmy ten okres Zadłużeni ale auta dalej jeździły w sumie jakoś zaczęło iść i pieniądze się zazębiały z opłatami aż do tej pory gdy nadszedł ten cały wirus i zaczęło się robić nieciekawie firmy dawały coraz mniej zleceń nasz stały partner ogłosił bankructwo i straciliśmy możliwość dalszej pracy i znów pech i zrządzenie losu. Obecnie sprzedałem jedno auto by poplacic zobowiązania a drugim łapie każda pracę. Jestem juz tym bardzo zmęczony moja rodzina tez nasze dzieci i żona. Myślałem że nigdy nie będę musiał nikogo prosić o pomoc ale by ratować rodzinę zrobię wszystko. Pieniądze ktore bym uzyskał ze zbiórki pozwoliły by zamknąć firmę i przetrwać pierwsze miesiące na etacie zagranicą bodź w kraju byśmy znow mogli normalnie żyć. Spowodowało by to że mogli byśmy żyć beż strachu o jutro.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!