Pobita i zagłodzona Dają

Daja została pobita, a jej oprawca miał sądowy zakaz posiadania zwierząt. Odebrana z komisu samochodowego Roni w Katowicach, wychudzona do 18 kg, słaba, ale wciąż próbująca podnieść się na tylne łapki. Suczkę uratowała zaprzyjaźniona organizacja, prosząc nas o ratunek dla Daji. Każdy ruch to był krzyk bólu, którego nie da się opisać słowami.

Natychmiast przewieźliśmy ją do kliniki neurologicznej. Tomografia potwierdziła dramatyczne uszkodzenie kręgosłupa i ucisk na rdzeń kręgowy – obraz pasujący do urazu mechanicznego, pobicia. Lekarze powiedzieli jasno: jeśli chcemy ratować jej życie, zdolność chodzenia i dać jej szansę na życie bez bólu, operacja musi odbyć się natychmiast! 

👉 Dzisiaj Daja trafia na cito na stół operacyjny.

👉 Sama diagnostyka i tomograf pochłonęły już 2 500 zł.

👉 Operacja kręgosłupa – 8 000 zł.

👉 Potem minimum 3 miesiące rehabilitacji neurologicznej – nawet 20 000 zł.

To jednak nie wszystko. Każda wizyta kontrolna to 180 km w obie strony, a będą ich dziesiątki – dojazdy, transport, leki, specjalistyczna opieka, wszystko po to, żeby Daja mogła choć raz zasnąć bez bólu rozlewającego się po jej ciele przy każdym kroku.

Prosimy o życie dla niej. O szansę, by zamiast konać w ciszy w budzie na zapleczu firmy, mogła jeszcze kiedyś poczuć miękkie posłanie i dotyk dłoni, która nie krzywdzi.

Daja patrzy nam w oczy, jakby chciała zapytać, czy to już ten moment, kiedy człowiek wreszcie nie zada bólu. Nie zawiedziemy jej, ale sami nie uniesiemy tej walki.

👉 Jeśli możesz – wesprzyj operację i rehabilitację Daji.

👉 Jeśli nie możesz wpłacić – udostępnij. To też jest ratunek.