Daj Nam szansę zostać rodzicami*

Witam,

Mam na imię Martyna. Skonczylam 32 lata.

 Od urodzenia mam chore płuca. Chorobę wykryto dopiero w wieku 10 lat. Choruje na PCD* oraz dodatkowo stwierdzono astmę. 

Za Nami juz 4 pelne proceudy i 5 transferow. 

AKTUALIZACJA : Przed samymi swietami (Grudzien 2018) odebralam swoj wynik Amh i swiat mi sie zawalil wynik 0,50. W styczniu 2017 ten wynik byl jeszcze 3,0.  Zaczęliśmy szukac pomocy w Polsce. 

W marcu 2019 odbyl sie Nasz 5 transfer niestety i tym razem nie udany. Udalo sie uzyskac tylko DWIE komorki. Z czego przetrwala tylko jedna ktora zostala podana.

Ze wzgledu na moje juz niskie AMH zapadla deczja o AK.

Dzis 30.07.2019  po godzinie 14 podpisalismy formalnosci odnosnie AK.

Dwie godziny pozniej dostalismy telefon z kliniki z super wiadomoscia. MAMY TO.

Do srody 07.08.2019 musimy wplacic 10 450 zł. Druga rata w tej samej wysokosci musi byc zaplacona przed transferem.  Mamy 3 miesiace na dokonanie transferu. Kwota 20 900 zl jaka potrzebujemy oczywiscie nie jest kwota koncowa bo do tego musimy zrobic aktualne badania oraz wykupic leki po transferze. 

Zadne z nas niespodziewalo sie tak szybkiego efektu. Bylismy przekonani ze mamy wiecej czasu na organizacje pieniedzy. W in vitro zainwestowalismy juz ponad 60.000 zł. 

zdjecie przedstawia nawet nie polowe rachunkow jakie juz zaplacilismy. 

     Z mężem staramy się o nasze marzenie. Niestety nigdy nie doszło u nas do żadnej ciąży choćby chwilowego zagniezdzenia. Pary które przeżywają to samo co My wiedzą jakie to obciążenie finansowe A przede wszystkim psychiczne. Bardzo ciężko się patrzy na bliską osobę która Opłakuje kolejną próbe bo ZNOWU sie  nie udało. Nie wiem co w takim momencie jest gorsze to, że się nie udalo, że Beta nie ruszyła czy łzy męża i ta nie moc, że nie można dac mężowi tego małego cudu na który tak oboje czekamy. 

       W pierwszej klinice potraktowano nas trochę jak w fabryce gdzie staliśmy w kolejce po dziecko. Nawet odradzano nam mrożenie zarodkow bo stwierdzono, że lepsze sa transfery ze "świeżaczków" - człowiek się nie znał to ufal lekarzowi.        Druga klinika się poddała powiedziala, że nie wiedzą jak nam pomóc. Mielismy  pełną obstawe lekow po transferze(sprowadzaliśmy leki nawet z Francji bo było taniej),wszelkie możliwe dodatki do transferu (embroglue,nacinanie otoczki)              Trafiliśmy do trzeciej kliniki gdzie zaproponowano nam metodę ICSI  I podanie 3 zarodków(co nas bardzo przerazilo bo 3 zarodki to jednoczenie duze ryzyko). Koszt  to około 5500 euro samej procedury i lekow. To są koszta bez dodatkowych wspomagaczy typu nacinanie otoczki czy emroglue oraz mrożenia ewentualnych zarodków. Na ta klinikie sie nie zdecydowalismy. Zaczelsimy szukac pomocy w Polsce. Gdzie odbyl sie nasz kolejny nieudany transfer.

      Przypadkowo w lipcu 2018 doktor zaczął podejrzewać u mnie endometrioze. W ciągu 3 tygodni trafiłam na stół operacyjny. Podczas operacji okazało się, że to endometrioza  III stopnia. 

Jeśli jesteś w stanie chociaz w minimalnym stopniu Nam pomóc serdecznie dziękujemy.

 POZWÓL MI ZOSTAĆ MAMĄ, POZWÓL NAM ZOSTAC RODZICAMI

*Pierwotna dyskineza rzęsek (zespół nieruchomych rzęsek, ang. immotile cilia syndrome, ICS, primary ciliary dyskinesia, PCD) – rzadka, genetycznie uwarunkowana choroba dziedziczona w sposób autosomalny recesywny, w której objawy chorobowe wywołane są przez nieprawidłową budowę rzęsekpokrywających nabłonki urzęsione organizmu człowieka. PCD należy, razem z innymi chorobami spowodowanymi dysfunkcją rzęsek, do grupy ciliopatii. Najpoważniejsze objawy wynikają z upośledzenia funkcji nabłonka oddechowego górnych i dolnych dróg oddechowych.