Sylwia Silvia Socha
Drodzy, piszę do osób które są tu nadal ze mną.
Mało się odzywam, bo bardzo cierpię, ból nie do opisania.
Godzina 22.30 kończy się środa a ja siedzę i płaczę, z bezradności, z bólu.
Zmiany w mózgu są w niektórych przypadkach bardzo bolesne.
W moim przypadku wodogłowie 4 komorowe, nad podmiotowe, uciśnięcie ciała modzelowatego, zanik rowków i zakrętów mózgu i móżdżku, kilka zmiana echodenicznych w mózgu, uszkodzona istota biała w mózgu, glioza czyli bliznowiec w mózgu.
Ucisk na nerw twarzowy / trójdzielny / wzroku.
Wszystkie nerwy wychodzą z głębi mózgu.
Samopoczucie okropne, mdleje, chodzę jak pijak, wywracam się, nadal wzrok się pogarsza, powiększa się ból neurolagii twarzy policzków, wcześniej miałam tylko same policzki w neurolagii( jakby mi ktoś igły wsadzał w twarz, raził prądem, pieczenie, polewał gorącą wodą).
Ból ogromny na który nie ma leków przeciwbólowych.
Obecnie zaostrzył się ucisk na nerw twarzowy, podchodzi aż pod oczy.
Jak mówiłam wcześniej mam także zalany móżdżek który znajduje się z tyłu głowy nad karkiem, móżdżek jest odpowiedzialny za ruchy mięśni, ruchy powiek itd...
Powieki mam do połowy zamknięte, bo nie daje rady utrzymać powiek jest to nie zależne ode mnie.
Wypadają mi przedmioty z ręki.
Muszę kupić talerze, gdyż stłukłam.
Każde poruszenie powiekami powoduje ostrzejszy ból neurolagii twarzowej.
Mam problemy z pisaniem, mylę pojęcia, przy kasie nie umiem policzyć pieniędzy do zapłaty, panie pomagają.
Mylę numery autobusu, więc przestałam nimi jeździć.
Wymiotuje od bólu głowy i neurolagii, mdłości, problem z połykaniem jedzenia, wylatuje mi ślina z ust, dławię się podczas picia.
Mój mózg wszystko inaczej przetwarza, jest to nie zależne ode mnie.
Płyn rdzeniowo-mózgowy w głowie w moim przypadku nadmiar produkcji w 4 komorach i nad komorami.
Mam ogromną wrażliwość głowy mózgu na dźwięki np ktoś odpali auto 3 minuty buczy silnik pod blokiem a ja odczuwam to jako buczenie w środku mojej głowy, sprawia to ogromny ból.
Wibracje od chodzenia, czyli stawienie stóp o ziemię, wibracja idzie do mózgu na tyle mocno że powoduje to ból.
Dźwięk stał się moim bólem w środku mózgu. Mam już taki nadmiar płynu że boli od dźwięku.
Nie mogę leżeć na tyle głowy, bo sprawie ból. Płynu mózgowego mam tak dużo, że wlewa się w każdą przestrzeń mózgu, uciskając na każdy obszar mózgu.
Wszystkie funkcje poznawcze u mnie dramatyczne, jeszcze pisanej na komórce daję radę bo system poprawia błędy jak zrobię. Pismo odręczne długopisem, siada koordynacja ładnego pisma, nie mogę zapanować nad długopisem.
Jestem smutna, choć staram się uśmiechać nadal do ludzi na placu przy którym mieszkam. Moja twarz robi się smutna od bólu.
Nie dziwię się, że ludzie za granicą proszą o eutanazję, jeśli jest ogromne cierpienie.
--------------------------
Wczoraj rano krzyczałam z bólu brzucha. Endo i zrosty powróciły, a wiosną był zabieg.
Nie wiem co się dzieje z brzuchem dokładnie ale objawy jak przy Endo.
Nie mam już sił, siadłam od wielu miesięcy...
Pogorszenie stanu zdrowia i 50%.
________________
Dodatkowo elascielka mieszkania w którym mieszkam chce za pół roku sprzedać mieszkanie.
Rozmawiałam z nią, żeby ewentualnie dała mi czas na zmianę mieszkania że dwa miesiące jak będę po zabiegu.
Marzę o swoim mieszkaniu, tułaczka, brak swojego kawałka podłogi bardzo męczy. Brak możliwości starania się o TBS, brak dużych funduszy z tym związanym, brak możliwości podejścia do mieszkania socjalnego z różnych przyczyn (dłuższy temat).
________________
Moja córka nie chce słuchać o tym, że mogę nagle umrzeć, nie dopuszcza tego do siebie, próbuje czasami jej przekazać jakieś wytyczne co robić po moim odejściu z różnymi sprawami więc przekazuje wiadomości mojej najmłodszej siostrze, aby kiedyś pokierowała moją córką co robić ze wszystkimi sprawami po mojej śmierci. Najgorzej co stałoby się z moimi psami, to moja rodzina? Biedactwa.
W takich poważnych neurodegracyjnych chorobach mózgu lepiej się przygotować też na najgorsze.
Moja doktor prowadząca neurochirurg powiedział rok temu, że neurochirurgia nie jest Bogiem, ma swój ograniczenia.
Ciężko się takie słowa słyszy, mając 45 lat, chorując ponad połowę życia.
Najsmutniejsze, że człowiek w chorobie, w tym bóli jest sam, tysiące myśli czy to już koniec...?
Czy tak miało wyglądać mojej życie, być jednym wielkim fizycznym cierpieniem?
Wiem, że nic mi nie da, że sobie tu piszę, ale dla mnie to jak chwilowe oczyszczenie.
🌿 Drodzy zbieram na ważne badanie DNA genetyczne, nie wszystko jest refundowane, potrzebne bardzo określenie degradacji organizmu, czy faktycznie mam ten dany zespół genetycznej choroby, to wiele by wyjaśniło dlaczego tak choruję, wszystkie narządy chorują, są nieprawidłowo zbudowane od życia płodowego.
Przede mną także znowu rezonans głowy.
26 wrzesień wizyta u neurochirurga w Szpitalu Klinicznym Katowice.
Anonimowy Darczyńca
Ściskam mocno, Maria 🙏❤️
Sylwia Silvia Socha - Organizator zbiórki
Dziękuję 🩷🌸
Piotr Tuszynski
Powodzenia :)
Sylwia Silvia Socha - Organizator zbiórki
🌸
Mika
🍀🍀🍀
Sylwia Silvia Socha - Organizator zbiórki
🩷🩷🩷🩷
Bronka
Zdroweczka moja droga Sylwio 🙏❤️
Sylwia Silvia Socha - Organizator zbiórki
Pięknie dziękuję, jest mega ciężko tym razem ten pobyt w szpitalu.
Mika
Powodzenia Sylwia🍀
Sylwia Silvia Socha - Organizator zbiórki
Mika pozdrawiam i dziękuję