Pomóż Daylusi wygrać z neurologicznym zapaleniem otrzewnej!
Dayla to sześciomiesięczna kotka z rasy maine coon.
Wszystko zaczęło się od momentu kiedy hodowczyni przywiozła do nas kotkę. Tydzień później ze względu na koci katar i przyśpieszony oddech udaliśmy się do weterynarza. Lekarz stwierdził, że kociak ma koci katar, zapalenie spojówek oraz chore oskrzela. Dostała antybiotyk, krople do oczu i leki przeciwzapalne. Po tygodniu odbyła się wizyta kontrolna. Stan nie polepszył się. Dayla dostała sterydy i zostało wykonane USG jamy brzusznej w celu wykluczenia wysiękowego zapalenia otrzewnej. Został on też wstępnie wykluczony ze względu na brak płynu w jamie brzusznej - odetchnęliśmy.
Leki zaczęły działać, poprawiło się. W pewnym momencie kotka przestała jeść. Bardzo ograniczyła spożywanie pokarmu oraz przyjmowanie wody. Udaliśmy się ponownie do lekarza, który tym razem wykonał rentgen jamy brzusznej oraz powiedział, że to nie jest to czego się obawiamy. Przez najbliższe dwa miesiące u młodej kotki waga nie wzrosła ani o 100g. Ze względu na na lichy wygląd i utykanie na tylnią lewą łapę udaliśmy się do naszej serdecznej przyjaciółki weterynarz we Wrocławiu. Opisaliśmy wszystko co mogliśmy, a Ania nie musiała nawet robić prześwietlenia stawów, bo Dayla jest obecnie tak chuda i wątła, że wszystkie więzadła i kości czuć pod palcami. Mało tego okazało się, że ma oczopląs, zapadnięte oczodoły oraz zatacza się głównie w prawą stronę. Dopiero jak nam to uświadomiła zaczęliśmy analizować, że jest tak już tak od jakiegoś czasu tzn. Choroba postępuje. Kolejnym korkiem był dobór odpowiednich badań krwi. Dobrała je tak aby chociaż w 80% powiedzieć nam czy mamy czego się obawiać. Minęła niedziela, w poniedziałek przyszły wyniki.
Niestety potwierdziło się. Dayla ma zakaźne zapalenie otrzewnej z objawami neurologicznymi, anemię i chorą trzustkę. Minęły cztery dni, przez które kotka cały czas spała i nie była w stanie utrzymać głowy w jednej pozycji. Nagle w trakcie jednego dnia Jej stan się pogorszył. Zmieniła całkowicie swoje zachowanie, zaczęła ciągać się po podłodze, bać się wszystkiego dookoła. W dniu dzisiejszym wspólnie z lekarzem z Krakowa podjęliśmy decyzję o leczeniu Dayli bardzo drogim środkiem. Wykonaliśmy dodatkowo usg jamy brzusznej oraz narządów, co potwierdziło zmiany typowe dla nie wysiękowego zapalenia otrzewnej. Potrzebujemy pomocy oraz wsparcia finansowego, ponieważ ten wirus ma objawy neurologiczne i wymagana dawka do wyleczenia kotki jest dwukrotnie większa od najbardziej popularnego wysiękowego zapalenia otrzewnej. Co za tym idzie - dwukrotnie droższa terapia. Bardzo prosimy o wsparcie oraz pomoc dla naszego ukochanego członka rodziny. Dziękujemy.
www.curefip.com
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!