Arletta Jankowska
Poszedlem zdrzemnac sie pod folie . Ugniote troche matce nasionka i ogrzeje moze szybciej urosnie koperek . Czarus czuje sie lepiej wlewy robia robote . Dziekuje za kazda wplate . Walczymy dalej
Witam. Czarka własciciel zginal w wypadku samochodowym i rodzina odrazu pozbyła sie kotka teraz juz wiem dlaczego ... Czarek ma dwie wrodzone wady . Ma chore serduszko i urodzil sie z jedna chora nerka . Wszystko dokladnie jest wyjasnione w dokumentach ja niestety nie umiem tego fachowo wyjasniac . Mamy duzy dlug w lecznicy poniewaz przez tydzien byl badany leczony i mial wykonywane codzienne kroplowki od godz 9 do zamkniecia przychodni weterynaryjnej poniewaz trzeba tez bardzo powoli podawac leki i kroplowki ze wzgledu na stan nerki . Czarek mial wykonywane echo serca , rtg , ekg , badanie krwi i wiele innych badan wielokrotnie aby upewnic sie czy jest jakas poprawa . Obecnie potrzebuje najlepiej codziennych ,, wlewow ,, aby oczyscic nerki . Niestety z racji dlugu w lecznicy i cen lekow ktore musi codziennie przyjmowac i kroplowek nie jestem w stanie zapewnic mu takiego leczenia jakie miec powinien . Najwazniejsze sa pierwsze 3 mce aby jak najszybciej ,,odtruc ,, nerke a ma ja tylko jedna . Lekarz ktory badal go jako pierwszy nie wykonal zadnych badan tylko uspil Czarusia do zabiegu ktory sie nie odbyl i skutki tego sa oplakane . Czarek dostal krwotocznego zapalenia pecherza i jezdzilam z nim codziennie na zastrzyki ,mial podawane leki rowniez w domu . W drugi lub trzeci dzien okazalo sie ze nerka jest ogoromna i cos sie dzieje niedobrego . Od tego momentu naszym domem jest lecznica . Ze swojej strony moge jedynie błagac o pomoc bo on ma szanse z tego wyjsc ale liczy sie czas i liczy sie jak najwieksza ilosc kroplowek ktore uratuja mu zycie . Czarek jest bardzo walecznym kocurkiem doktor stwierdzil ze z jego badaniami inne kotki nie mialyby szans a jemu wrocil juz ogromny apetyt taki sam jak mial zawsze , widac ze kazda jedna wizyta u weterynarza bardzo pomaga . Dzis obudzil mnie o 4 rano swoim pieknym miauczeniem i spacerowalismy po dworze bo Czarus kocha spacery . Bieglam na spacer z nim nie zwazajac ktora godzina bo to dobry znak . Znak ze bedzie dobrze tylko musi Czarus otrzymac wsparcie o ktore was błagam z calego serca . Czarek jest u mnie ok pol roku ale zawladnał moim sercem . Jest kotem z marzen pod wzgledem charakteru . Bardzo wdziecznym i kochajacym .
Poszedlem zdrzemnac sie pod folie . Ugniote troche matce nasionka i ogrzeje moze szybciej urosnie koperek . Czarus czuje sie lepiej wlewy robia robote . Dziekuje za kazda wplate . Walczymy dalej
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!