Dom tymczasowy Koty u Beaty, to nieustanne działania na rzecz potrzebujących pomocy kotów, którego działania można śledzić na fb.
Koci koszmar, w jaki zaangażowałam się aktualnie, przytłacza rozmiarami nieszczęścia i spędza sen z powiek.
Wizyta w tym miejscu to ogromne wyzwanie emocjonalne, ale też ogromne potrzeby finansowe.
Koty w tym miejscu są w tragicznej sytuacji i bez wsparcia finansowego nie jestem już w stanie tam pomagać, nawet doraźnie.
Koty nie mają co jeść, nie ma żwirku, nie ma niczego.
EDIT: Poniżej faktury za dotychczas dokonane zakupy karmy i żwirku oraz usługi weterynaryjne.
Nękane są przez pasożyty, chorują z niedożywienia i nie mają dostępu do opieki weterynaryjnej.
Wyciągnęłam z tego miejsca już kilkanaście kotów, które zostały wyleczone. Niektórym z nich udało mi się znaleźć nowe domy, ale niektóre, zabrane stamtąd, nadal pozstają z nami i mają znikome szanse na adopcje, jak np. kotka Luiza, której zdjęcia zamieszczam poniżej, gdzie widać, jak żyła wcześniej, a jak pomimo licznych chorób ma się teraz.
Do chwili obecnej udało mi się wykastrować tam wszystkie kotki, bo od tego głównie zaczęłam swoje działania. Jednak przebywa tam jeszcze kilkanaście kocurów, które nie są wykastrowane.
Doraźnie starałam się tam pomagać, ale teraz sami jesteśmy
w bardzo ciężkiej sytuacji.
Od ponad roku nasi tymczasowi Podopieczni nękani są różnymi chorobami ( koci katar, FeLv, FIP i panleukopenia).
Choroby i związane z tym wydatki, podstawowe utrzymanie naszych Podopiecznych generuje ogromne koszty i pomimo bazarków nie dajemy już rady, a dodatkowa pomoc jeszcze w tak bardzo potrzebującym miejscu bez wsparcia nie jest już możliwa.
Dlatego bardzo proszę o wsparcie, bez którego te koty nie mają szansy.
Poprawa warunków, dostatek jedzenia, zwalczenie pasożytów i opieka weterynaryjna może poprawić aktualną tragiczną sytuację tych kotów, a ja nie ustanę w działaniach zmierzających do znalezienia im nowych domków, choć w przypadku większości kotów będzie to bardzo trudne.
Z góry dziękuję za pomoc.
Dt Koty u Beaty to wciąż kilkudziesieciu Podopiecznych. Część z nich znajdzie zapewne nowe domki ( zeszły rok 60 adopcji) , ale są też takie, które nigdy nowych domów nie znajdą, a opieka nad nimi jest najtrudniejsza, bo są
w większości przewlekle chore lub są tzw. "nieadopcyjne".
P.s. Biało-czarna koteczka w kubraczku z chorą łapką już po wyleczeniu znalazła nowy domek.
P.s. 2 Za dotychczas zebrane pieniądze koty dostały już karmę i żwirek.
Dwie uratowane kotki z problemami zdrowotnymi: Luiza i Helenka są nadal pod naszą opieką.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Oby było więcej takich ludzi jak Pani!
Anonimowy Darczyńca
Uściski dla kociaków i Pani Beatki