Pomoc Kobieciarni Lądek Zdrój

Jestem Filip i mam 18 lat. 

 Tę zbiórkę organizuję dla mojej mamy na odbudowę jej salonu kosmetycznego. "Kobieciarnia"-bo tak właśnie nazywa się to miejsce, została całkowicie zniszczona przez wodę. Straty są 100%, mama straciła nie tylko źródło utrzymania, ale także radości. Aby stworzyć to miejsce i niepowtarzalny klimat jaki tam panował, poświęciła wiele lat, pieniędzy i energii. 

Każdy kto korzystał z usług "Pani Joli" wie jak niepowtarzalnie prowadziła swój biznes, wkładała w to całą siebie.

Praca sprawiała jej mnóstwo przyjemności, spełniała się w swoim zawodzie. Widać było że to uwielbia. 

Mama nie oszczędzała na sprzęcie i był on z wysokiej półki.

Takie niepozorne urządzenie do makijażu permanentnego jest warte 27 tysięcy złotych. A to tylko jedno z wielu utraconych sprzętów.

W jej gabinecie zawsze panowała super atmosfera, dbała by wszystko było na najwyższym poziomie.

Śmialiśmy się że to taka "Matka Boska Hybrydowa".

Aż do momentu gdy woda pogasiła swiatełka, uciszyła muzykę, wyłączyła frezarkę, i wywróciła nam życie do góry nogami :(

Gabinecik był cały czas ulepszany i dwa tygodnie temu skończył się ostatni remont.

Koszty zakupu nowych narzędzi, tych tańszych i tych droższych są ogromne.

Pieniądze które udało by się uzbierać przeznaczone zostaną na usunięcie zniszczeń i na zakup potrzebnego wyposażenia. 

Nie spodziewałem się że kiedyś będę do tego zmuszony, ale proszę o pomoc. 

Żeby moja mama znowu była szczęśliwa i wykonywała usługi naszym pięknym lokalnym kobietom.