Witam. Na wstepie chciałbym przeprosić za to, że wszystko jest napisane tak w chaotyczny sposób i z błędami, ale po prostu pisząc tę prośbę o pomoc się trzęsę, nie sądziłem że dojdzie to do tego, że będę musiał prosić o wsparcie.
Po zamknięciu miejsca pracy gdzie pracowałem (miałem inna propozycję od pracodawcy, ale mi nie odpowidała - wyjazdy za granicę), podjąłem się wtedy opieki nad matką. Zająłem się w międzyczasie dorabianiem na składaniu komputerów z używanych części i sprzedaży. Po śmierci matki, zajęłem się tym na większą skalę, ale nadal nie było to jakieś bardz zarobkowe zajęcie. Po rodzicach zostało sporo długów, niektóre wyszły dopiero po śmierci ojca. Niestety żeby to spłacić, sam musiałem się zadłużać. Zamierzałem już iść normalnie na etat od razu lub od czerwca. Niesty nagle pojawiły się problemy zdrowotne. Przed oczami latają mi jakieś kształty i cienie widoczne, to jest zwłaszcza na zewnątrz, choć w domu pod światło też to widzę.W ogóle oczy bardzo wrażliwe na światło, wcyhodząc na zewnątrz zaczuną łzawić. W lewym uchu coś mi szumi, czy bardziej charczy, trzeszczy jak np. głośnikach. W dzień to nie przeszkadza, ale w nocy jest to uciążliwe. Kilkukrotnie w nocy po zamknięcu oczu też coś mi latało jakieś chmurki, nie wiem czy to omamy czy co, ale raczej nie ma związku z tym wyżej, to raczej coś pod problemy psychiczne podchodzi. Zadłużenie i te problemy zdrowotne doprowadzają do stanów lęków, depresji. Pojawia się bóle głowy, kołatanie serca, zdarzy się że coś w okolicy serca zakłuje.Od dobrych kilku lat mam nawracające co kilka miesięcy zapalenia błony naczyniowej oka. Niestety wtedy nie udało się zdiagnozować co je powoduje, pomimo wizyt u kilku specjalistów. Usłyszałem tylko (od reumatologa chyba), że przyczyna może wyjść po jakimś czasie. Tak stosuje tylko krople, które są mi przepisywane, gdy tylko pojawią objawy. Dochodzi jeszcze choroba zwyrodnieniowa krążka międzykręgowego. Idzie z tym jakoś funkcjonować, ale przy pracach wymagających stałej pozycji, czy dłuższego dźwigania (nawet nie chodzi o wagę) no niestety parę razy kręgosłup siadł. Idzie jednak z tym funkcjonować jako tako pracować.
Do tego wszystkiego jeszcze fatalne warunki mieszkaniowe, o których się nie będe jakoś rozpisywał, bo na to nie zbieram, ale konieczne będzie, jak najszybszy remont dachu, bo już musiałem łatac kilak razy i jakieś przemalowanie pokoju w którym śpię, żeby nie wdychać cały czas tych grzybów i pleśni (oczywiście trzeba byłoby się tego najpierw pozbyć). Zdjęcia mówią wszystko. Nie remonty jednak w głowie, choć gdyby człowiek mieszkał w innych warunkach, to może wpłynęłoby też na zdrowie.
Niestety nic w tym życiu się nie układa. Chciałbym jak najszybciej zdiagnozować te problemy, zwłaszcza z oczami, czy coś z tym idzie zrobić, czy tak zostanie. Niestety bez wizyt i badań prywatnie się nie obejdzie, a prawdopodobnie będe pokierowany do kilku specjalistów. W tym stanie nie jestem gotów normalnie pracować, pewnie pracodawca również by to widział i raczej by mnie nie trzymał. Liczę na państwa pomoc w uzbieraniu kwoty, która pozwoli na jak najszybsze zdiagnozowanie chorób, jak i spłatę zadłużenia. Wątpię by udało się zebrać kwotę, która pozwoli na spłatę całego zadłużenia, ale mam nadzieję, że uda się choć część, żeby dotrwać aż wrócę do pracy. Niestety nie mam kogo prosić o pomoc, więc zwracam się z pomocą do państwa. Za każde wsparcie bardzo dziękuje.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!