Życie od początku mnie nie rozpieszczało. Urodziłem się z chorobą Hirschsprunga. Jest to choroba genetyczna, której istotą jest brak zwojów nerwowych w jelicie grubym. Co więcej moja rodzina wywodzi się ze środowisk patologicznych, więc nie mogłem liczyć na ich wsparcie. Przez alkoholizm moich rodziców umieszczono mnie w rodzinnie zastępczej, u której przebywałem aż do pełnoletności. W wieku 13 lat, po kolejnej operacji na jelicie cienkim, wystąpił u mnie udar niedokrwienny. W wyniku udaru cierpię na niedowład lewej nogi oraz Jedyna rzeczą, która w tej sytuacji daje mi szczęście i odrobinę otuchy jest sport. Trenuje biegi i naprawdę kocham to co robię. Pierwsze osiągnięcia zacząłem zdobywać w 2010 roku. Mój pierwszy poważny start w zawodach to Mistrzostwa Polski Juniorów w Lekkiej Atletyce dla Niepełnosprawnych w Kozienicach. Udało mi się tam zdobyć pierwsze miejsce w rzucie oszczepem oraz drugie miejsce w biegach na 100 i 200 metrów. W tym samym roku zdobyłem także pierwsze miejsce w Mistrzostwach Województwa Świętokrzyskiego w Ping - pongu dla Osób Niepełnosprawnych w swojej kategorii wiekowej w Kielcach. Kolejne lata przyniosły następne zwycięstwa. Między innymi liczne pierwsze, drugie i trzecie miejsca w kategoriach: rzut oszczepem, bieg na 200 i 100 metrów, podczas Mistrzostw Polski w Lekkiej Atletyce dla Osób niepełnosprawnych m. in. w Słubicach i Małszu. Bardzo satysfakcjonujące były dla mnie również liczne biegi uliczne, często również z osobami pełnosprawnymi. Te, które przyniosły mi pierwsze miejsca to Szydłów (8,800 km) i Skotniki (11,400 km) w 2012 roku oraz Busko Zdrój (10 km) w 2014 roku. Niestety w ostatnim czasie wśród wszystkich tych wygranych nastąpił niekorzystny przełom. Polski Związek Atletyki dla Niepełnosprawnych wraz z trenerem proponują, abym zmienił bieganie na rower, ponieważ biegi stały się zbyt obciążające dla mojego organizmu. Kocham sport całym sercem i moim jedynym pragnieniem w tej chwili jest dalsze kontynuowanie treningów. Jednak na mojej drodze stanęła kolejna przeszkoda. Z powodu moich ograniczeń spowodowanych chorobą dalszą aktywność fizyczną muszę kontynuować na specjalistycznym rowerze, przystosowanym do moich potrzeb. Postawiono mi jednak warunek – muszę zakupić go sam. Ta informacja szczególnie mnie przytłoczyła, zwłaszcza, że moja sytuacja finansowa nie jest zbyt dobra. Kocham sport i niezwykle mi zależy na tym, aby nadal mieć z nim kontakt. Treningi pozwalają mi zapomnieć o trudach przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Dzięki nim czuję, że moje życie jest lepsze i szczęśliwsze. To wszystko wiele dla mnie znaczy, dlatego dzisiaj chciałbym się zwrócić do Państwa o pomoc w zebraniu środków, które przeznaczę na specjalistyczny rower. Chcę nadal aktywnie startować w zawodach, nie musząc się przy tym martwić o zbytnie obciążanie organizmu i stan zdrowia. Te środki pomogą mi odzyskać nadzieję w to, że będę mógł nadal robić to co kocham.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!