Jestem osobą współuzależnioną od hazardu...Mam ponad 30 lat, wyższe wykształcenie, dwa fakultety z księgowości. Pracuję w instytucji publicznej. Mój ojciec mnie zmanipulował i zmusił do oddawania za niego długów. Na nikogo z rodziny nie mogę liczyć - jest mi wstyd, bo nie wsyztskie długi udało mi uregulować za niego. Mam sytuację bardzo trudną - w bardzo krótkim czasie muszę oddać pieniądze do kasy publicznego wierzyciela. W przeciwnym razie stracę wszystko. W tym będę zmuszona odejść z pracy. Mam na utrzymaniu dziecko (9 lat - bardzo zdolny chłopiec), moja pensja nie wystarcza mi na normalne funkcjonowanie. Podjęłam terapię psychologiczną, ale to jeszcze długa droga, od ojca się odciełam, ale muszę na szybko wpłacić 10.000 zł, potem już będzie mi łatwiej. Bardzo proszę o pomoc - nigdy w życiu nie zapędziłam się w taki róg...Na krewnych i kredyty w banku nie ma, co liczyć. Błagam pomócie mi stanąc na nogi...Nie potrafię opublikować swojego zdjęcia - wciąż zmagam się ze wstydem.... terapia trwa, mam nadzieję, że niedługo przyniesie skutki.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!