Witamy,
Nazywamy się Sara i Jędrzej i od 7 lat opiekujemy się bezdomnymi i chorymi kotami.
Staramy się ratować te, które same już sobie nie radzą, najczęściej chore. Pod naszą opieką cały czas jest ok. 20 podopiecznych.
Nasz Dom to azyl dla tych najbardziej schorowanych i poturbowanych przez życie kotów, które mieszkają już z nami na stałe, ponieważ potrzebują specjalnej opieki.
Koty zdrowe fizycznie i psychicznie - tym staramy się szukać nowych domów, żeby móc pomagać kolejnym.
Kastrujemy bezdomne koty w okolicy.
Całą opieką ciągła nad stadem generuje ogromne koszta.
Stałe wydatki typu karma czy żwirek, środki czystości - tego już schodź ogromne ilości.
Na karme suchą i mokrą wydajemy miesięcznie około 1400-1700 złotych
Środki czystości, podkłady, żwirek to kolejne kilkaset złotych
Jedna kastracja to 150 złotych lub kotka to 200, w ostatnich 2 miesiącach wysterylizowaliśmy około 15/20 kotów, na szczęscie z częściową pomocą finansową od dobrych ludzi
Obecnie potrzebujemy:
- zrobić badania Budyniowi, Eklerowi
- zęby Tomcia
- kastracja Grażyny
- zylexis (lek na odponość) dla małej
- zaszczepić jeszcze Grażyne i Mariana
- chciałabym mieć w zapasie specjalistyczną karmę dla kotów odmawiających jedzenia, powypadkowych.
- potrzebujemy nadążać ze sprzętem żeby ratować koty skutecznie, nie mamy maty grzewczej, swojej klatki łapki.
- karma mokra
Choroby z jakimi się mierzyliśmy pochłonęły przez te lata kilkadziesiąt, może nawet kilkaset tysięcy złotych.
Każdy nowy podopieczny to diagnostyka, leczenie bo raczej nigdy nie są zdrowe. Ratowaliśmy koty z Fipem, mierzyliśmy się z panleukopenią. Cześć kotów choruje przewlekle np. na nerki.
Duża część kocich potrzeb od początku pokrywamy z własnych kieszeni - ale na szeroką skalę samemu się nie da dużo zdziałać BEZ POMOCY DOBRYCH LUDZI - JUŻ DAWNO BYŚMY SIĘ PODDALI
Dlatego prosimy Was o wsparcie - razem udaje nam się wiele zmienić
Dzięki Waszej pomocy, my możemy pomagać zwierzętom.
Bez środków na to mamy związane ręce, wszystko co mieliśmy sami już oddaliśmy kotom - dzięki WAM pomagamy dalej !!!
ZIMĄ ratowane są koty w okropnym stanie, chore i po wypadkach.
LATEM co roku przyjmujemy kilkanaście maluchów, którym szukamy domów i kastrujemy dzikuski.
TERAZ kastrujemy koty z pobliskiego osiedle i chcemy złapać wszystkie kotki przez zimą.
Jeśli ktoś mógłby nas wesprzeć - bardzo proszę, to NAPRAWDĘ pozwala nam podejmować kolejne działania
- Poświęcamy im swoje życie, ale musimy środki na to , żeby pomagać - niestety tak jest na świecie.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
JK...
Trzymajcie się kochane kotki