Ratujemy kotkę

Cześć wam wszystkim !

Wczoraj (09.04.2019r.)

Cześć, jestem 7-misięczną kotką , której przytrafił się bardzo ciężki wypadek  . Biegałam sobie ulicą , ponieważ była bardzo piękna pogoda wczesnym rankiem, nagle ktoś uderzył mnie autem w głowę. Podobno leżałam na ulicy z dużym bólem główki, na szczęście przejeżdżali drogą moi obecni opiekunowie, którzy mają w domku trzy inne kotki , bezdomniaczki - jak ja.  Zanim pojechałam do weterynarza Pani  , która bardzo płakała szukając dla mnie ratunku po zrobieniu kilkunastu km znalazła w końcu gabinet weterynaryjny 25km od domku . Zawiozła mnie tam i szybko doktor zaczął mnie ratować, nie widzę  moich opiekunów ani tych doktorów co tak się o mnie troszczą przez ten wypadek straciłam wzrok. Czuję obecność. Na szczęście nie mam żadnego złamania mam tylko obrzęk mózgu , przez który nawet nie mogę wstać  , chociaż naprawdę się staram , ciężko mi jest też cokolwiek zjeść- chociaż naprawdę mam ochotę posmakować.  Utworzyłam zbiórke na moje leczenie , bo naprawdę jest kosztowne, a nie wiadomo kiedy stanę na nóżki , są szansę.   Chciałabym zobaczyć moje dwie siostry i brata. Codziennie musze jeździć do doktora , potrzebuję pomocy .