Joszko wygrał życie, ale potrzebuje jeszcze pomocy.
Został znaleziony dziś rano. Leżał bez oznak życia przy polnej drodze. Myśle, że to była kwestia kilku chwil i byłoby już za późno.
Przypadkiem ktoś go dostrzegł, jeszcze oddychającego, szybko okrył kurtką i wezwał pomoc. Bardzo za to Panie Marku dziękuję.
Do lecznicy trafił nieprzytomny, blady, w stanie hipotermii. Został powoli ogrzany, podłączony do tlenu i kroplówek.
Po ok godzinie otworzył oczy, podniósł główkę i zaczął mruczeć! Spodziewałam się raczej dzikiego kocura, a tu taki miły ktoś!
Jak tylko jego stan się ustabilizował, wykonano rtg i niestety.
Złamanie kości udowej i miednicy. Konieczna operacja.
Koszt to ok 1000 zł.
We wtorek Joszko będzie operowany. Złamania są poważne, ale widziałam gorsze. Jeszcze będzie biegał, tylko trzeba o to zawalczyć, a sama nie udźwignę kosztu operacji.
Proszę pomóżcie.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!