Rodzina pozująca do zdjęcia w słonecznym otoczeniu.

Rak trzustki to nie wyrok

7 246 zł  z 500 000 zł (Cel)
Wpłaciły 83 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Klaudia Rybczyńska - awatar

Klaudia Rybczyńska

Organizator zbiórki

Nasz kochany Piotr - Człowiek o Złotym Sercu Potrzebuje Naszej Pomocy w Walce z Rakiem!

Tato jest dla nas całym światem. Patrzenie na jego cierpienie jest najtrudniejszą rzeczą, jakiej kiedykolwiek doświadczyliśmy...

Błagam, pomóżcie nam go nie stracić!

RAK TRZUSTKI W TYCH CZASACH TO NIE WYROK!

Istnieją realne szanse na zatrzymanie tej choroby, Tata naprawdę dobrze reaguje na podawaną chemię z immunoterapią oraz zabiegami wspomagającymi działanie leków, ale KOSZTY LECZENIA znacznie przewyższają nasze możliwości finansowe.

Ktoś może pomyśleć i zastanawiać się dlaczego nie leczymy się standardowo... na NFZ??! Otóż do dnia dzisiejszego..... nikt ze szpitala nie zadzwonił! Tata jest zakwalifikowany do przyjęcia na CITO na onkologię. Jego dokumenty i dotychczasowe wyniki znalazły się cytuję: "u profesora na biurku". Telefonów jednak OD MARCA BRAK. Nie mogliśmy czekać bezczynnie i nie robić NIC. Tak znaleźliśmy się dosłownie przypadkowo w prywatnej klinice Doktora Judy w Opolu. Tutaj, jak się okazało, tata ma realne szanse w pierwszej kolejności na zatrzymanie tej choroby.

Życie pisze różne scenariusze, nie zawsze te, których byśmy sobie życzyli.

Wszystko zaczęło się od nocnych potów rok wcześniej - odpowiedź paru lekarzy, u których tata szukał pomocy na tą przypadłość, cytuję:" jak się pan poci - proszę się odkryć....". Już nie chcę gdybać, co gdyby WTEDY trafił na fachową pomoc..! Zaznaczę że tata badał się regularnie! Tymbardziej że nasza rodzina to że tak ujmę - rakowcy. 

Niespodziewanie w lutym tego roku pojawiła się żółtaczka. Po przyjściu na izbę przyjęć z żółtaczką mechaniczną (która jak się potem okazało z tomografii była wywołana uciskiem guza trzustki na przewody żółciowe), gdzie tata był jeszcze (w porównaniu co było potem) w pełni sił, otrzymał odpowiedź, że nie przyjmą go bo tata jest cytuję: "za mało żółty. Proszę przyjść jak stan się pogorszy lub będzie gorączka". Na biopsję guza byliśmy zmuszeni jechać na drugi koniec Polski, sąsiadujemy z KATOWICAMI, a musieliśmy jechać aż- do SUWAŁEK!

Aż trzy razy próbowano tacie założyć ortezę na trzustkę, aby uwolnić uciskane przez guz przewody żółciowe. Udało się. W końcu pierwszy pozytyw.

Niestety, w marcu tego roku, nasz świat legł w gruzach. Nasz kochany tata, Piotr, usłyszał diagnozę, która zmroziła nam krew w żyłach - rak neuroendokrynny trzustki z przerzutami do wątroby. Jeszcze kilka miesięcy wcześniej, w maju ubiegłego roku, nic nie wskazywało na ten dramat. Tomografia była czysta... A teraz stoimy w obliczu śmiertelnej choroby, która z dnia na dzień zabiera nam ukochanego męża, ojca, dziadka, przyjaciela i bohatera.

Piotr ma 59 lat. Całe swoje życie poświęcił pracy, prowadząc własną działalność. Zawsze był człowiekiem niezwykle wrażliwym na krzywdę, nie tylko ludzką, ale i zwierzęcą. Jego empatia i gotowość do pomocy nie znały granic. Doskonale pamiętamy sytuację, kiedy podczas robienia zakupów w hurtowni usłyszał niepokojące stukanie. Spieszył się bardzo, ale jego uwagę przykuł piękny, kolorowy ptak, zaplątany w przewody wysoko nad wyjściem sklepu. Bez wahania porzucił wózek z zakupami, wrócił do sklepu i zdeterminowany, by ratować życie, zdobył wózek widłowy. Mimo początkowych trudności i braku zgody, znalazł osobę, która wywiozła go na górę. Uwolnienie przerażonego ptaka, który w panice go dziobał, kosztowało go wiele ran, ale dla niego liczyło się tylko jedno - ocalić bezbronne stworzenie. To tylko jedna z wielu historii, które świadczą o jego niezwykłym sercu.

Jego miłość do zwierząt była bezwarunkowa. Walczyliśmy razem do samego końca o zdrowie naszego ukochanego psa dobermana, który zachorował na białaczkę. Niedawno, na początku tego roku, pożegnaliśmy naszą kotkę, o której życie tata również walczył z całych sił, nie szczędząc środków na leczenie. Wtedy wydawało nam się, że te kwoty są ogromne. Dziś wiemy, czym są prawdziwie wielkie sumy – te potrzebne, by ratować jego życie.

Wraz z ukochaną żoną stworzyli niezwykle silny i kochający związek, są dla nas wzorem. Doczekali się dwójki wspaniałych dzieci i trójki wnucząt. Dopiero co radość z narodzin dwóch wnuków wypełniła ich dom, a już musimy stawić czoła tak okrutnej rzeczywistości.

Diagnoza była jak grom z jasnego nieba, wywróciła nasze życie do góry nogami. Jednak w tym trudnym czasie odkryliśmy niesamowitą siłę naszej rodziny, moc wzajemnej miłości i wsparcia. Zbliżyliśmy się jeszcze bardziej do Boga, znajdując ukojenie i nadzieję w modlitwie, szczególnie w Nowennie Pompejańskiej, która obdarzyła nas już pierwszymi łaskami.

Piotr jest obecnie pod opieką specjalistów w klinice w Opolu, gdzie przechodzi zaawansowane i kosztowne leczenie, obejmujące między innymi hipotermii głębinową i całościową, chemioterapię i specjalistyczną immunoterapię. Tygodniowy koszt tej terapii to ogromne 10,5 - 11 tysięcy złotych. Miesiąc leczenia to już kwota, która w zastraszającym tempie uszczupla oszczędności naszych rodziców, odkładane z myślą o spokojnej emeryturze. Dotychczas radzili sobie ze wszystkim sami, ale w obliczu tak ogromnych wydatków, ich siły finansowe topnieją w zastraszającym tempie!

Leczenie Piotra rozpoczęło się na początku kwietnia i przyniosło promyk nadziei - zmiany nowotworowe przy tak złośliwym typie raka nie powiększyły się. To daje nam wiarę, że kontynuacja intensywnej terapii może doprowadzić do zasklepienia się przerzutów w wątrobie i otworzyć drogę do operacji trzustki. Wiemy, że rokowania przy tak zaawansowanym raku są trudne, ale wierzymy, że cuda się zdarzają, a nowoczesna medycyna, choć kosztowna, może dać naszemu tacie szansę na życie. 

Polska jest krajem o wielkim sercu. Wierzymy, że jeśli każdy z nas dołoży choćby najmniejszą cegiełkę, uda nam się zgromadzić potrzebną kwotę pół miliona złotych, aby dać tacie szansę na życie, na dalsze leczenie w specjalistycznej klinice. Dla nas to walka o życie naszego taty, Piotra, o jego uśmiech, o jego obecność w naszym życiu i w życiu jego wnuków, które tak bardzo kocha i którymi tak bardzo chciałby się nacieszyć. To walka o człowieka, który całe życie pomagał innym, ludziom i zwierzętom. Teraz on potrzebuje naszej pomocy.

Prosimy, otwórzcie swoje serca i wesprzyjcie naszą zbiórkę. Każda, nawet najmniejsza wpłata, to krok bliżej do uratowania życia naszego taty, Piotra. Świadomość ogromnych kosztów leczenia jest dla nas przytłaczająca, dlatego z całego serca dziękujemy za każdą okazaną pomoc i wsparcie. Wierzymy w moc ludzkiej solidarności.

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Rachi - awatar

    Rachi

    30.04.2025
    30.04.2025

    Dla Pana Boga nie ma nic niemożliwego. Ufajmy mocy modlitwy swojej i innych ludzi.

    • Klaudia Rybczyńska - awatar

      Klaudia Rybczyńska - Organizator zbiórki

      02.05.2025
      02.05.2025

      Tak jest! Dziękuję!

  • Jola - awatar

    Jola

    30.04.2025
    30.04.2025

    Jesteś silniejszy, niż Ci się wydaje, a każdy dzień to krok bliżej do zdrowia. Nie jesteś sam — myślami i sercem jesteśmy z Toba DJ&J

    • Klaudia Rybczyńska - awatar

      Klaudia Rybczyńska - Organizator zbiórki

      02.05.2025
      02.05.2025

      Dziękuję za wsparcie, te słowa naprawdę wiele znaczą.

7 246 zł  z 500 000 zł (Cel)
Wpłaciły 83 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Klaudia Rybczyńska - awatar

Klaudia Rybczyńska

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 83

.... - awatar
....
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
91
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Danusia - awatar
Danusia
100
Aleksandra Paćko - awatar
Aleksandra Paćko
10
Angelika - awatar
Angelika
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Bogdan - awatar
Bogdan
100

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij