Mamy Kota
Ramzes bardzo dziękuje za wsparcie. Cały czas jest w leczeniu, ale czuje się lepiej. Powoli rozglądamy się za domem.
Ramzes był tak zwanym kotem wolno żyjącym, dokarmianą przez starszą Panią Karmicielkę. Pani coraz rzadziej mogła schodzić na dół, by go pogłaskać, by opatrzyć jego rany, by wyciągnąć kleszcze, by móc się nim opiekować.
I Ramzes zachorował. Coraz częściej leżał na trawie i widać było, że nie ma siły. Nie mógł jeść. Był coraz słabszy. Nie można było czekać dalej. Ramzesa udało się złapać i zawieść na nocny dyżur do lecznicy.
Jego stan okazał się bardzo ciężki. Wysoki stan zapalny. Na początku diagnozy wskazywały na groźną chorobę FIP. Otrzymał kroplówki, sterydy. Z uwagi na wysokie zarobaczenie, został też kilka razy odrobaczony. Z uwagi na fakt, iż Ramzes nie miał innego miejsca, żeby mógł być lecznicy, i z uwagi na bardzo zły stan zdrowia, spędził w pierwszej lecznicy ok. 7 dni. Koszt leczenia i pobytu wyniósł ogromną sumę 1055 zł, jako bezdomniaczek nie otrzymał żadnych zniżek. Musieliśmy szukać innej lecznicy, która podjęłaby się jego leczenia.
Ramzeska przewieźliśmy do innej lecznicy. Tam spędził trzy tygodnie. Musieliśmy zrobić prześwietlenia rtg i usunąć kilka zepsutych zębów. Podjęliśmy próbę antybiotykoterapii: dopiero trzeci antybiotyk dał odpowiednie rezultaty, stan zapalny zaczął się zmniejszać, a więc prawdopodobnie mamy do czynienia z jakąś oporną bakterią. Przy mocnej antybiotykoterapii obciążona została wątroba, więc musiał przejść na specjalistyczną dietę pokarmową. Trzytygodniowe leczenie i pobyt w drugiej lecznicy kosztował 1034 zł.
Dziś Ramzes jest w domu tymczasowym i szuka domu, takiego na stałe. Jego stan zdrowia się polepsza, aczkolwiek przed nimi kolejne badania, aby sprawdzić, czy bakteria odpuściła. Coraz bardziej otwiera się do człowieka i coraz bardziej mu ufa. Powoli zaczyna czuć się bezpiecznie.
Dla grupy kilku wolontariuszy, którzy sami pozyskują pieniądze na swoje działania, koszty leczenia Ramzesa są dużym obciążeniem, to kwota ponad dwóch tysięcy. Bardzo prosimy o wsparcie, jakiekolwiek, aby pomóc nam pomagać takim kotom, jak Ramzes.
Ramzes bardzo dziękuje za wsparcie. Cały czas jest w leczeniu, ale czuje się lepiej. Powoli rozglądamy się za domem.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Katarzyna Krzos
Mój Ramzes kiedyś dostał wsparcie, to i niech ta śliczna Kiciunia dostanie pomoc <3
Anonimowy Darczyńca
Kciuki za Was i Ramzesa :)