Daj szansę Rysiowi

Edit

Kochani w dniu dzisiejszym 07.08 przed godziną 20 nasz Rysiu zakończył swoją wędrówkę po tej stronie tęczy 💔💔💔💔💔💔💔💔💔💔💔💔💔💔💔💔💔💔💔
Jest nam niezmiernie przykro że musimy przekazać tą informację 😭 stan Rysiaczka był od kilku dni bardzo słaby, i mimo wdrożenia leczenia w dniu dzisiejszym było jeszcze gorzej. Lekarz nie dawał szansy na wykonanie niezbędnych badań pod narkozą, a niestety bez nich nie można było go poprawnie zdiagnozować i leczyć w odpowiedni sposób. Nie chcieliśmy zostawić go w tym stanie i patrzeć jak sam odchodzi w męczarniach dlatego postąpiliśmy w jedyny możliwy sposób... 😭😭😭😭😭💔💔💔💔 Bardzo prosimy o niewpłacanie już żadnych środków... Wszystkie środki które zostały wolne i które zostaną jeszcze wpłacone będę prawdopodobnie przekazane na potrzebującego kotka Filemona lub innego czworonożnego chorego przyjaciela ❤️❤️
Dziękujemy wszystkim że byliście z nami, Rysiu otrzymał od Was mnóstwo wsparcia i ciepłych słów, a dla nas każde słowo otuchy było tak samo ważne jak każda wpłacona złotówka ❤️❤️❤️❤️  tylko żal że się nie udało 😢😢 żegnamy Cię Rysiu ❤️

Kochani, bezlitosna choroba zaatakowała po raz kolejny.

Rysiu był ostatnio bardzo aktywny, przytulaśny i kochany, kiedy nagle stracił apetyt i opadł z sił mieliśmy nadzieję że to jest jedynie infekcja, z którymi Rysiu miał ostatnio częściej doczynienia. Niestety badania wykazały zebranie się płynów ( choć niewielkie ilości) weterynarz jednak stawia diagnozę... Kolejne zakaźne zapalenie otrzewnej 😭😔 zup koełnie nie wiemy co czynić ponieważ koszty leczenia stanowczo przekraczają nasze możliwości 😔😔 ostatnie leczenie, które zakończyliśmy ponad rok temu kosztowało nas ok 14 tysięcy złotych,  musieliśmy więc sięgnąć po wszystkie nasze oszczędności, zwłaszcza że w tym czasie leczyliśmy również naszego drugiego kotka😿. Podjęliśmy decyzję że damy mu szansę,  dlatego 08.07 rozpoczęliśmy leczenie. Pierwsze dwa tygodnie dało nam dużo nadzieji ponieważ Rysiu natychmiast zareagował na leki, niestety nasz optymizm nie trwał długo , ponieważ w ostatnim tygodniu nastąpił nagły zwrot akcji. Rysiu bardzo źle się poczuł i jego stan zrobił się bardzo poważny. W ostatnim tygodniu byliśmy u weterynarza aż 4 razy ponieważ myśleliśmy że już go tracimy,   porobiliśmy wszystkie podstawowe badania.  Mimo dobrych wyników badań stan Rysia jest bardzo poważny. Weterynarz po wszystkich objawach wskazuje na zaburzenia neurologiczne. Niezbędna jest pilna wizyta u neurologa oraz dalsza głębsza diagnostyka neurologiczna. Oczywiście cały czas musimy kontynuować bardzo kosztowne leczenie na zapalenie otrzewnej.  I tu pojawia się problem bo blokuje nas jedynie nasz budżet. Nasza sytuacja w tej chwili nie pozostawia złudzeń... albo uda nam się zebrać szybko na leczenie , albo będziemy musieli pożegnać naszego małego, kociego przyjaciela Rysia. Jest nam bardzo ciężko ponieważ, zdążyliśmy już odpocząć od widma jego straty. Patrząc na niego wiemy jak ciężką i bolesną drogę przeżył żeby być tu gdzie jest , żeby być znowu z nami i ze swoimi kocimi przyjaciółmi, a także z psim towarzyszem zabaw. Chcemy żeby mógł nadal cieszyć się swoim kocim życiem i żeby z nami został . On nawet nie wie dlaczego teraz płaczemy patrząc w jego piękne, zielone oczy 😭Wiemy jak ważna jest każda złotówka, ponieważ zbiórka która prowadziliśmy przy pierwszej chorobie bardzo nas wspomogła dlatego liczymy że teraz też się uda 💪💪💪

Poniżej ostatnie badania.

że