Długi za ratowanie zwierząt

Kochani dotychczas robiliśmy zbiórki na konkretne przypadki, te cięższe, te kosztowne, a również i dla Waszych podopiecznych, gdy koszta przekraczały Wasze możliwości finansowe, wspieraliśmy znalezione przez Was kocięta, chore czy dzikie koty, nie odmawiliśmy pomocy i zawsze szukaliśmy rozwiązań i finansowania.

Nie prosiliśmy też o wsparcie utrzymania naszych podopiecznych, których zabraliśmy z oświęcimskiego schroniska z końcem roku. A są to zwierzęta, które spędziły tam nawet kilka lat, półdzikie, niepełnosprawne, stare, zwierzęta z łatką "nieadopcyjne"... Mamy obecnie pod opieką około 40 psów i kotów, które musimy karmić, szczepić, odrobaczać, opłacać rachunki, niektóre przewlekłe przyjmują leki lub są na specjalistycznej diecie.

Niestety musimy poprosić Was o pomoc, nie mamy już pieniędzy na zapłacenie faktur z listopada. Jest ich na ponad 10 tyś zł

W tym roku zaopiekowaliśmy się 111 kotami wolno żyjącymi, 80 z nich wykastrowaliśmy, 16 wymagało leczenia, 7 eutanazji, 42 wróciły w miejsce bytowania a aż 57 znaleźliśmy domy. Tych działań nie finansują gminy, nie dostajemy żadnych dotacji.

Były to koty z Chełmka, Babic, Rajska, Polanki Wielkiej, Poręby Wielkiej, Brzeszcz, Zaborza i Oświęcimia.

A to tylko koty... pomagamy też przecież psom.

Wiecie jak drogie są usługi weterynaryjne oraz leki. To przecież aż 111 kotów! Każdy został zaszczepiony, odpchlony i odrobaczony. Każdy też został zachipowany, bo chipujemy również koty wolno żyjące aby przy kolejnym wyłapaniu ograniczyć im stresu związanego z badaniami, po zeskanowaniu widać jego całą historię, wiek oraz miejsce bytowania.

Bardzo prosimy Was o wsparcie i dziękujemy wszystkim osobom, które nam pomagają finansowo w jakikolwiek sposób. Każda złotówka ma znaczenie.