Nazywam się Ewa i mieszkam w niewielkiej wsi pod Łowiczem. Każdy dzień to dla mnie walka o lepsze życie dla mojej rodziny: dwóch synów z niepełnosprawnością i schorowanej, dziewięćdziesięcioletniej mamy. Mój najstarszy syn Adrian, 22-letni chłopak w spektrum autyzmu, cierpi także na padaczkę i wymaga całodobowej opieki. Ze względu na jego wzrost (2,07 m) i stan zdrowia, nie jestem w stanie sama zapewnić mu odpowiedniej pomocy. Drugi syn choruje na schizofrenię. Mąż pracuje dorywczo, bo nie możemy pozwolić sobie na jego stałą nieobecność w domu gdy syn wraca do nas z ośrodka - jest po prostu za duży i za silny dla mnie, drobnej kobiety ważącej niecałe 50 kg.
W tej chwili jesteśmy w rozpaczliwej sytuacji. Nasz dom, zbudowany przez moich rodziców, wymagał rozbudowy w celu zapewnienia warunków do mieszkania dla moich niepełnosprawnych synów. Sfinansowaliśmy tyle ile mogliśmy licząc, że damy radę zrobić to samemu. Niestety, sytuacja z cenami materiałów, robocizną spowodowała, że utknęliśmy w martwym punkcie bez możliwości kontynuacji.Dom pilnie potrzebuje nowego dachu i ocieplenia. Stary, eternitowy dach musieliśmy rozebrać przy rozbudowie, m.in. ze względu na zły stan techniczny. Ostatnią zimę przetrwaliśmy w zimnie i wilgoci, co było trudne dla całej rodziny, a dodatkowo ogrzewanie kosztowało nas całe oszczędności. Boję się, że kolejna zima może być jeszcze trudniejsza.
Koszt dokończenia dachu to około 15 tysięcy złotych, a ocieplenia domu – aż 53 tysiące. W tym roku marzę chociaż o tym, by zabezpieczyć dach, by woda nie zalewała nam domu podczas deszczu i roztopów.
Nigdy nie prosiłam o pomoc, ale dziś nie mam już wyboru. Od dziecka życie stawiało przede mną wiele wyzwań – wychowywała mnie samotnie mama, tata zmarł, gdy miałam 9 lat. Skończyłam studia, miałam plany i marzenia, ale choroba synka jednego a potem drugiego sprawiła, że musiałam poświęcić się rodzinie.
Każda, nawet najmniejsza wpłata, to dla nas ogromna nadzieja na bezpieczny dom i spokojniejszą przyszłość. Proszę, pomóżcie nam przetrwać ten trudny czas i zapewnić moim dzieciom oraz mamie godne warunki życia.
Z całego serca dziękuję za każdą okazaną pomoc, wsparcie i dobre słowo.
Ewa z rodziną
ps. Pani Ewa nie przedstawia swoich pełnych danych ani szczegółowego miejsca zamieszkania z powodu obawy przed stygmatyzacją w lokalnej społeczności. Dane szczegółowe mogę przedstawić na żądanie dowolnej osobie.
Z tego samego powodu organizatorem zbiórki jestem ja (Przemek Jaśkiewicz) za zgodą p. Ewy.
Rozliczenie wydatków ze zbiórki odbędzie się poprzez publikację faktur za materiały oraz usługi budowlane.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!