Operacja nowotworu u Yorka

Nasz kochany York KiKi pilnie potrzebuje państwa pomocy. Kiki to 10 letnia urocza Yorczka, bardzo grzeczna, przyjazna i towarzyska. Niestety z biegiem czasu u Kiki zdiagnozowano nowotwór, całe szczęście nie jest to złośliwy nowotwór, lecz jest to wyczuwalny, duży guz, którego możliwe jest usunięcie. Obecnie jest wielkości piłeczki pingpongowej i rośnie w zastraszającym tempie. Jedyny sposób to operacja. Niestety ta, w profesjonalnym, renomowanym gabinecie weterynaryjnym okazała się zbyt droga. Dlatego zwracam się z prośbą do państwa o pomoc. Dzięki Państwa życzliwości i uprzejmości mam szansę uczynić moją piesinkę szczęśliwszą i pozwolić jej się cieszyć życiem w naszej rodzinie. Chodzi przede wszystkim o czas, ponieważ guz rośnie i powoduje ucisk na organy wewnętrzne, plus dodatkowo może przerzucić się na inne części ciała. Narazie żadne z badań nie wykazało przerzutów. Dlatego zwracam się do Państwa ze szczerą i skromną prośbą o wsparcie mnie w walce o zdrowie i życie mojej kochanej Kikuli. Liczy się każda złotówka. Dziękuję!