Do ludzi dobrego serca.
Chciałabym pomóc przyjaciółce, której mąż zginął w czerwcu w wypadku samochodowym. Dziewczyna została sama z dwojgiem dzieci (jedno ma 7 miesięcy, drugie 2 latka). Mają małe mieszkanie (48m2) w starym budownictwie. Na dzień dzisiejszy toczy się sprawa sądowa z pijanym kierowcą, który pozbawił życia żywiciela rodziny. Monika nie ma pieniędzy na opał, martwi się strasznie, jak przeżyją tą zimę, większość pieniędzy, które zostały na ich wspólnym koncie pochłaniają rachunki, oraz opłata adwokata, który występuje w imieniu jej zmarłego męża. Chciałabym uzbierać dla niej chociaż na dwie tony, żeby nie marzli tej zimy. Sama pracuję w handlu, mam najniższą krajową i możecie mi uwierzyć, że oddałabym jej wszystkie moje pieniądze, gdybym sama nie musiała żyć... Bardzo mi przykro, że sama nie mogę jej pomóc, wierzę w to, że dobro powraca do każdego, kto zrobił choć malutki krok, by je uczynić. Dziękuję Wam z całego serca. Barbara Michalik
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!