Dom bez wstydu

🍵 ZBIERAMY NA DOM, W KTÓRYM DA SIĘ ŻYĆ BEZ WSTYDU

Nie pałacu. Nie prezentu.
Domu bez wstydu.
Bo godność nie mieści się w jednym pokoju z wiadrem. 

Teraz Basia i Monika żyją w jednym pokoju, który od dawna próbuje udawać coś więcej:
łazienkę, toaletę, kuchnię, sypialnię, poczekalnię na lepsze życie.

Czajnik stoi tam wiecznie gotowy, ale nikt nie zaprasza na herbatę.
Bo trudno zaprosić kogokolwiek, gdy życie dwóch dorosłych kobiet zostało upchnięte w ciasnym pokoju i jeszcze musi wyglądać jak „radzimy sobie”. 

Nie ma tam ciepłej wody.
Nie ma łazienki. Są wiadra zamiast toalety.
Nie ma osobnych miejsc na osobne myśli.

Ale jest strach.Taki, który pachnie jak wilgoć w szafce i smakuje jak zimna herbata, która zbyt długo stała.Bo właścicielem tego pokoju jest rodzina – ale nie taka, która trzyma, tylko taka, która właśnie kazała im się wynieść.

Mają jedno wyjście.
Stary dom po zmarłym mężu Basi. Bez ogrzewania. Bez łazienki. Bez ścian.Ale z jednym luksusem: jest ich. I da się tam żyć bez wstydu.

Można się tam schować.
Można zamknąć drzwi i nie słyszeć, jak ktoś znowu mówi:
„to nie wasze miejsce.”
Ale tylko jeśli ten dom da się uratować.

🧱 Nie zbieramy na remont.
Zbieramy na miejsce, które może wreszcie stać się domem.

Nie po to, żeby było pięknie.
Po to, żeby było godnie.

Co trzeba?
– zbudować łazienkę od podstaw
– ocieplić ściany, położyć nowe podłogi
– stworzyć dwa pokoje, w których można rozdzielić strach i spokój

📦 Potrzebujemy ok. 98 tysięcy złotych.
Tyle kosztuje szansa na łazienkę. Na spokój.
Na nieprzepraszanie za to, że się istnieje.

🌿 W prowizorycznym domu-pokoju wszystko słychać.
Słychać herbatę, która nie ma się gdzie zaparzyć.
Słychać myśli Moniki, która boi się o jutro.
Słychać milczenie Basi, która wie, że nie ma już na kogo liczyć — tylko na ludzi, którzy tu trafią.
Czyli na Ciebie.

Każda wpłata to kawałek łazienki.
Kawałek spokojniejszej nocy.
I może nawet miejsce, w którym znów da się kogoś zaprosić na herbatę.

Pomóż nam stworzyć dom bez wstydu,
który nie boi się czajnika i cichej rozmowy. 

Tylko tyle. I aż tyle.