Dom dzieci Okno na świat

Prowadzę fundację od lat, ale moja misja w pomaganiu dzieciom nie wzięła się znikąd.

 , Stworzenie domu pełnego wsparcia i miłości, dla dzieci które nie zaznały tej możliwości w biologicznej rodzinie było dla mnie zawsze wielkim wyzwaniem i marzeniem.

Dziś mam 39 lat lecz wszystko zaczęło się kiedy byłam nastolatką.

Teraz wiem, że pewien wkład w to miało również wiele sytuacji z mojego dzieciństwa.

Mając 17 lat i podejmując się zdobycia odznaki Służby Dziecku w ramach Polowej Zbiórki Harcerstwa Starszego; na miejsce mojego działania wyznaczono Dom Dziecka w Olsztynku, był to oddział dzieci małych do 3 lat. Wówczas placówki wyglądały inaczej niż dziś, od tamtego czasu wiele przepisów i działań się zmieniło powstało dużo placówek rodzinnych oraz rodzin zastępczych o wielu profilach.

To wtedy w mojej głowie zrodził się pomysł  by w przyszłości stworzyć takim dzieciom prawdziwy dom.

Kiedy poznałam męża skupiliśmy się na budowaniu własnej rodziny. Mamy trójkę swoich dzieci. Plan na rodzinę zastępczą został znów odłożony w czasie, ale nie odszedł w zapomnienie.

Od 2010 roku prowadząc świetlicę, jeżdżąc na kolonie z dziećmi, a z czasem tworząc nawet Fundację na rzecz dzieci ze środowisk zagrożonych wykluczeniem, mam na co dzień do czynienia z dziećmi które potrzebują wsparcia. Podczas wyjazdów z naszymi podopiecznymi czy z dziećmi z placówek współpracujących z naszą organizacją, od lat uczę się dystansu do wielu  sytuacji, ale moje serce pęka kiedy napotyka kolejne dzieci, którym brak najważniejszego wsparcia jakim są rodzice kochający i oddani swoim dzieciom.

Dziś mając 39 lat i córki w wieku 16, 13 i 11 lat, wiem że już jesteśmy gotowi, i pewnie zapytasz – na co?

Gotowi na stworzenie domu dla tych dzieci, którym jest on potrzebny! Którego nie zaznały bo zabrakło dobrej woli, miłości...

Niestety brakuje nam na to odpowiedniego metrażu.

Postanowiliśmy więc podjąć próbę uzbierania funduszy na kupno domu.

W fundacji działamy od 2013 roku na rzecz dzieci i młodzieży, wspierając ich rozwój społeczny i emocjonalny, rozwój talentów oraz postępów edukacyjnych, a przez to przeciwdziałając wykluczeniu społecznemu Dla kogo to robimy?!  Swoimi działaniami obejmujemy szerokie grono odbiorców. Bezpośrednio pracujemy z dziećmi i młodzieżą, pochodzącymi ze środowisk mierzących się z różnymi trudnościami(ubóstwo, przemoc rówieśnicza, nieakceptowalność społeczna, inność). Pośrednio nasza praca oddziałuje na funkcjonowanie całych systemów rodzinnych, głównie tych dysfunkcyjnych (alkoholizm, przemoc). Ponadto wpieramy również rodziców, zarówno biologicznych jak i zastępczych, w procesach wychowawczych.  

Jaki jest nasz cel?

Celem Naszego projektu jest stworzenie miejsca wsparcia dzieci i młodzieży w wieku 10-17 lat. Poprzez zorganizowanie DOMU z dala od demoralizującego ich środowiska, pragniemy wesprzeć naszych podopiecznych w pracy nad sobą, swoimi, często nieakceptowalnymi przez innych, zachowaniami i dostosowywaniem się do życia w społeczeństwie oraz pomóc wyznaczać nowe cele.  Z naszych doświadczeń wynika, że jednymi z najczęstszych problemów młodzieży są złe relacje z rodzicami bądź opiekunami, brak akceptacji oraz „tkwienie” w deprawującej grupie społecznej. Negatywne doświadczenia wyniesione z rodzin biologicznych, z którymi nastolatkowie mierzą się nadal w rodzinach zastępczych, pogłębiają ich problemy. To natomiast dalej wpływa na pogorszenie komunikacji i relacji z rówieśnikami. 

Dodatkowo okres dojrzewania zarówno biologicznego jak i psychicznego, w którym się znajdują, pojawiający się bunt oraz przemoc rówieśnicza sprzyjają powstawaniu coraz to poważniejszych trudności. Dlatego też dla młodych ludzi w apogeum buntu, zdemoralizowanych i z problemami z prawem powstanie DOM.   

Nasz Dom nie ma pełnić funkcji karnej lecz wychowawczo – wspierajacą i terapeutyczną. Poprzez przestrzeganie dyscypliny oraz prace przy zwierzętach, chcemy nauczyć podopiecznych samodyscypliny, poszanowania pracy i rozbudzić w nich empatię do innych. Pragniemy pokazać inne możliwości i perspektywy, a także wzmocnić wiarę we własne siły i umiejętności, tak by każdy wyszedł z przekonaniem, że teraz może zacząć od początku. Istotnymi elementami pobytu w DOMU będą zajęcia z terapeutą, socjoterapeutą , a także hipoterapia, dogoterapia i arteterapia, w związku z czym praca nad samodyscypliną, sobą i swoimi negatywnymi zachowaniami będzie odbywać się również w bezpośredniej bliskości ze zwierzętami ( głównie końmi i psami). Każdy dzień ma stawiać przed młodzieżą nowe wyzwania i pełnego zaangażowań. 

Uczestniczenie w zajęciach szkolnych i połączenie tego z nauką i samorozwojem. W realizacji celu młodych ludzi wspierać będzie opiekun  oraz wykwalifikowani terapeuci. Naszym marzeniem jest zaaranżowanie DOMU w miejscu istniejącego gospodarstwa agroturystycznego. Ośrodek jest osadzony na wsi, w dolinie stu jezior i dostosowany do przyjęcia młodych ludzi. Nieruchomość, którą zamierzamy zakupić jest wystawiona na sprzedaż wraz z całym wyposażeniem. Projekt, w skali naszego kraju, jest innowacyjny.
Wielokrotnie w trakcie Naszych wyjazdów letnich gdzie nabywaliśmy doświadczenia w pracy z dziećmi i młodzieżą - młodzież uczestniczyła w pracach w stajniach czy też brała udział w zajeciach konnych oraz hipoterapii. Ilekroć tego typu działania były przez Nas podejmowate, tylekroć wyniki były bardzo pozytywne. Kolejnym z podjetych przez Nas już wcześniej działań były zajęcia taneczne, które były elementem arteterapii. Chcielibyśmy także podjąć je w DOMU z młodzieżą.
Przeznaczenie zebranych środków: Zakup ośrodka z wyposażeniem oraz budynkami przyległymi mieszczącego się na 0.5 hektara ogrodzonego terenu. 

Posiadamy już doświadczenie co daje nam możliwość stworzenia pozytywnego dla dzieci i młodzieży miejsca.

Jeśli więc nie jest Ci obojętne dobro społecznych sierot, dzieci niczyich, dzieci systemowych; dzieci którym brak wiary w siebie, w swoje możliwości, chcesz i możesz nam pomóc w zakupieniu  domu zastępczego, który wypełnimy miłością i wsparciem daj znać! Dołącz do naszej zbiórki 🙂