Pomimo tego zła, które spotyka mnie i moje dzieci wierzę w ludzi, wierzę w anioły chodzące po ziemi, wierzę, że takie osoby pomogą mi i moim dzieciom osiągnąć nasz cel, nasze marzenie. Jedyne czego pragniemy to mieć bezpieczny dom. Dom gdzie będziemy mogli obdarowywać się miłością, dom w którym będzie słychać śmiech i tupot małych stópek. Dom, który będzie otwarty dla innych, bezpieczna przystań wypełniona duchem empatii i zrozumienia.
Z miłości do moich dzieci chłopcy lat 7 i 5 oraz córka 3 latka, podjęłam walkę z przemocą, którą stosował i stosuje mąż. Niestety był sprytniejszy, silniejszy, był zdeterminowany, żeby nie pozwolić mi odejść, żeby uniknąć wszelkich konsekwencji. W wyniku jego kłamstwa i manipulacji oraz fałszywych zeznań jego rodziny dzieci trafiły pod jego opiekę. Toczę od pół roku walkę o ich powrót. O ich bezpieczeństwo, ojciec nadal stosuje wobec nich przemoc. Walkę z całym systemem sądowniczym, który nie ma na celu dobra dzieci. W sądzie liczą tylko mocne argumenty i znajomości. Jednym z takich mocnych argumentów będzie mieszkanie, które chcę zapewnić moim dzieciom i stąd moja prośba o pomoc. Każdy grosz da mi siłę i wiarę, że są ludzie, którzy stają po stronie słabszych, że warto walczyć o prawdę i dobro. Niedługo stracę mieszkanie, w którym mieszkam, nie mam rodziny u której mogłabym się zatrzymać a znaleźć mieszkanie, dla samotnej matki , do której w weekandy przychodzą dzieci graniczy z cudem. Proszę, dajcie nadzieję wbrew nadziei....
Kochani, obecnie mieszkam na stancji, niestety już za miesiąc muszę się wyprowadzić, ponieważ mieszkanie to jest do sprzedania. Jest ogromny problem z wynajmem dla matki z 3 dzieci, tym bardziej, że moja sytuacja jest dla ludzi niezrozumiała i podejrzana.d Dzieci zaaklimatyzowały się w mieszkaniu w którym mieszkamy, nie chcą go opuszczać. Proszę o wsparcie!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
