Tu nie ma dramatycznej historii.
Jestem zdrowa, mam zdrowe ręce i nogi. Już za to jestem życiu wdzięczna.
Od lat pracuje, wyjeżdżam za granice i zbieram na swoje wymarzone cztery kąty. A potem przytrafia sie „życie” i pieniądze zmuszona jestem wydać na coś innego.
Boze, jak długo myślałam nad tym tekstem co czytasz. Przyznam, ze odrobine kieruje mną „co ludzie powiedzą” i nie łatwo jest go dodawać.
Ale właściwie nie zaszkodzi nie?
To co, dorzucisz sie?
Na maleńki domek? Bo o willi nie marze :) wierze, że szczęśliwym można być nawet w malutkiej chałupce.
A jeśli szkoda ci grosza na mnie - idź pomóż innym. Dobro wraca :)
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!