Chcę walczyć dla moich dzieci.

Mam na imię Marta, mam 31 lat. Jestem mamą trójki dzieci. Do tej pory to ja pomagałam innym… dziś sama potrzebuje pomocy…

W grudniu 2022 roku, zaledwie siedem miesięcy po porodzie, moje życie wywróciło się do góry nogami. Dostałam nagłego krwotoku — konieczna była pilna embolizacja tętnic. Podczas badań wykryto u mnie 6-centymetrowego nieoperacyjnego guza szyjki macicy. W 2023 roku przeszłam intensywne leczenie: radioterapię, chemioterapię oraz brachyterapię. Udało się – guz został pokonany.

Niestety, w lutym 2024 roku usłyszałam kolejną druzgocącą diagnozę — przerzut do krezki jelita. Po raz kolejny rozpoczęłam walkę: przeszłam radioterapię stereotaktyczną. Wydawało się, że leczenie przynosi efekty, aż do marca 2025 roku, kiedy trafiłam na SOR z silnym bólem brzucha. Okazało się, że mam żołądek zastoinowy – lekarze ściągnęli sondą 2 litry płynu. Tomografia ujawniła bardzo poważną zatorowość przewodu pokarmowego.

Podczas operacji okazało się, że w miejscu wcześniejszego przerzutu znów urósł guz. Wciągnął on pierwszą pętlę jelita cienkiego, całkowicie zamykając jego światło. Wykonano mi obejście – zespolono jelito z żołądkiem oraz jelito z jelitem. Dwa dni byłam w śpiączce. Spędziłam 8 dni w szpitalu. Dziś już wiem, że guz jest nieoperacyjny.

Mam dzieci. I właśnie dla nich chcę walczyć dalej. Potrzebuję jednak pomocy – na konsultacje, dojazdy, leki, rehabilitację i inne możliwe formy leczenia. Nie jestem w stanie udźwignąć tego wszystkiego sama.

Proszę Cię – pomóż mi żyć. Dla moich dzieci. Dla naszej przyszłości.

Z całego serca dziękuję.

Marta