Zrzutka na Na Przyjazd Rodziny Arsena do PL - Artur Bartkowiak

Na przyjazd rodziny Arsena do PL

1 320 zł z 10 000 zł (Cel)

Wpłaciło 25 osób

Artur Bartkowiak

Organizator zbiórki

Aktualizacja: 05.03.2022 - Właśnie policzyłem, że każdy jeden kilometr ich drogi do bezpiecznego miejsca w Polsce kosztuje 7 zł... Wspólnie więc przebyliśmy blisko 40 km, z prawie 1500 km. trasy do pokonania.

Z Arsenem znam się od ponad roku. Przez ten czas – wiele razy pomagał mi porozumieć się z osobami z Ukrainy czy Gruzji, które nie znały języka polskiego – zawsze bezinteresowanie. Do tej pory – zawsze uśmiechnięty, od pewnego czasu – przybity, załamany, tym bardziej, że w jednej z miejscowości na wschodzie Ukrainy, niedaleko granicy z Rosją - została jego rodzina – żona i córka.

Wojna zastała Arsena w momencie, gdy był w trakcie załatwiania ich pobytu w polskich urzędach. Nie zdążył.

Arsen staje teraz na głowie, by ich wyciągnąć z miasta otoczonego przez rosyjską armię, z miasta bez prądu, wody i ogrzewania. Jego żona i córka w ostatnich dniach więcej czasu spędzają w piwnicy, niż we własnym mieszkaniu. Miasta, do którego ze względu na położenie, pewnie nawet korytarze humanitarne nie dotrą.

Mam dwa wyjścia – bezradnie patrzeć w telewizor i liczyć na cud, że uda się im bezpiecznie w niedługim czasie opuścić to miasto, albo – zrobić zbiórkę, która może ten wyjazd przyspieszyć – a z tego co wiem od Arsena – są takie możliwości, co jednak sporo kosztuje (takie są realia tej wojny i tego miasta).

Nie wchodząc w szczegóły – pomóżmy Arsenowi ściągnąć córkę i żonę do Polski oraz pozwólmy tej rodzinie na rozpoczęcie nowego życia w naszym kraju. Wierzę w to, że Arsen zrobi wszystko, by ich wyciągnąć z tego piekła, że zrobi wszystko, by zdobyć pieniądze, by dziewczyny mogły znaleźć się w Polsce. Jednak – możemy sprawić, że zamiast długów finansowych, Arsen i jego rodzina będzie miała dług wobec Polaków.

Proszę o wpłaty i udostępnianie.

P.S.

Niedawno Arsen nadzorował przyjazd do Polski rodziny swojego znajomego. Pomagał w dogadaniu się, wspólnie cieszył się jak dziecko, gdy już matka i jej syn byli bezpieczni w Polsce. Chciałbym zobaczyć tą radość w jego oczach, gdy będzie mógł się wreszcie spotkać ze swoją żoną i córką. Ta chwila będzie bezcenna, ale - jak pokazuje życie - ma ona swoją cenę.

Aktualizacje

Artur Bartkowiak

06.03.2022

Aktualizacja: 06.03.2022

Pomagam.pl pozwala na aktualizacje tylko raz dziennie, a tyle się dzieje...

1. Mamy 1200 złotych! - czyli... 170 kilometrów z 1500! Zbieramy dalej!

2. Gdy spotkałem się wczoraj z Arsenem, trafiłem na moment jego rozmowy z żoną i córką... Dzięki Waszemu wsparciu - z każdą kolejną wpłatą ta rodzina jest bliżej połączenia, bliżej rozmów twarzą w twarz, a nie przez internet...

3. Być może jutro (poniedziałek) pojawi się szansa na opuszczenie miasta, w którym się obecnie znajdują. Przez krótki moment, w sobotę także żyliśmy nadzieją, że to będzie możliwe, jednak - kolejny ostrzał, kolejne spadające bomby na miasto, pozbawiły Arsena, jego rodzinę i nas nadziei, że to będzie możliwe tego dnia.

4. W związku z tym, że sytuacja jest bardzo dynamiczna i liczy się każda minuta, każda złotówka - wczoraj podczas spotkania przekazałem Arsenowi 1000 złotych, by mógł je wpłacić osobie, która wywiezie jego żonę i córkę z tego miasta.

Ścigamy się z czasem dalej! Dzięki za wszystkie wpłaty i udostępnienia.

Na przyjazd rodziny Arsena do PL

Artur Bartkowiak

Aktualizacje

Artur Bartkowiak

Artur Bartkowiak

Wpłaty: 25

Załóż swoją zbiórkę

Informacje

O nas

Zbieraj na