Sonia Kozaczko
Kochani! Jestem pozostawiona bez słów wobec ofiarności waszych serc. I choć żadne słowa tego nie wyrażą, to spróbuję jednym: " Dziękuję <3"
Cel został osiągnięty i tata ma zapewnione leczenie na następne 3 miesiące w prywatnej klinice, a każdą kolejną złotówkę przeznaczyny na rehabilitację w domu!
Marcin Gawin
Pamietam Pani tatę dzięki niemu nauczyłem się serwisu sprzętu snowboardowego, życzę zdrówka
Anonimowy Darczyńca
Soniu! Tata da radę! Kto jak nie ON !
Anonimowy Darczyńca
Trzymam kciuki. Nasz znajomy też przeszedł udar dwa lata . Lekarze nie dawali żadnych szans na normalne funkcjonowanie a o uprawianiu sportów typu narty w ogóle nie było mowy. Właśnie tydzień temu wróciliśmy z gór. Był najladniej i najskuteczniej zjezdzajaca osoba na stokach. Nie przesadzam ! Jakoś nauczył polwladna noge porządku w skretach :) Dalej ma problem z wymawianiem niektórych bardziej skomplikowanych słów ale główka pracuje w 100 % . Będzie dobrze, trochę cierpliwości, zacięcia i ciężkiej pracy. Powodzenia !
Romik Michał
Trzymamy KCIUKI
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia i szybkiego powrotu do zdrowia!