Zrzutka na Pomóż Gucciemu Żeby Mógł Żyć - Iwona Krzywoń

Pomóż Gucciemu żeby mógł żyć

2 560 zł z 10 000 zł (Cel)

Wpłaciły 94 osoby

Iwona Krzywoń

Organizator zbiórki

Cześć wszystkim !

Nazywam się GUCCI. 🐈

Aktualnie jestem w trakcie walki z FIPEM.

Moja historia rozpoczyna się od tego, że dzięki dobrym ludziom dostałem drugą szansę życia.🥰

- długi czas błąkałem się po ulicach, po tym jak ktoś mnie tam niestety wyrzucił. 😿

Byłem małą niedożywioną kruszynką, chorującą na świerzbowiec.

Nagle moja obecna Pani zabrała mnie stamtąd, wyleczyła i przygarnęła do siebie. 🏠

I tak wiodłem sobie spokojne życie, jako udomowiony kot z pełnym brzuszkiem, zimą wygrzewając się na ciepłym kaloryferze, natomiast latem na balkonie łapiąc promienie słoneczne. ☀️

Aczkolwiek ten piękny sen, jakiś czas temu prysnął. Zacząłem z dnia na dzień coraz gorzej się czuć, nie miałem ochoty do jedzenia, a także byłem ospały.

Odwiedziłem lekarza 👩🏼‍⚕️

Byłem leczony, lecz nie było jednoznacznej diagnozy. Dostawałem kroplówki i antybiotyki 💊. Na USG było podejrzenie torbiela, w okolicy trzustki dodatkowo miałem zmienną gorączkę.

Po leczeniu, nie było poprawy, dlatego też Moja Pani pojechała ze mną jeszcze do innego lekarza i tam zlecono dodatkowe badania.

Miałem otwierany brzuszek, z podejrzeniem usunięcia torbiela, jednak okazało się, że to wcale nie jest torbiel, tylko zmiany, które były spowodowane FIPEM. Po raz kolejny otrzymywałem kroplówki i antybiotyki, ale nie było żadnej poprawy, gorączka nie ustępowała. Byłem bardzo słaby 🐱😔

USG wykazało naciek płynu wysiękowego.

to była decydująca chwila na podanie leku, w inny sposób dłużej bym już nie wytrzymał.

Moja Pani nie patrząc na duże koszty leczenia, zdecydowała się podać mi zastrzyk SION, aby ponownie uratować mi życie. ❤️

To było najlepsze, co mnie spotkało.

Po pierwszych dniach zacząłem czuć się lepiej, jadłem, nie miałem już temperatury, bawiłem się.

Z każdym dniem wracam do zdrowia.

Przybieram na wadze - to bardzo dobrze, ale będę potrzebował większe dawki leku, względem swojej wagi, co za tym idzie zwiększą się koszta.

Moja Pani nie ma środków na moje leczenie, a ja chcę nadal żyć, szczególnie zważając na to, że moje leczenie przynosi rezultaty.

Mam szansę na dalsze szczęśliwe Kocie życie, jakie do tej pory miałem. 😻

Pomóżcie mi uzbierać kwotę na moje leczenie, nie chcę zostawiać swej rodziny oraz pięciu Kocich towarzyszy, z którymi zamieszkuje. 🥺🫶🏻

Aktualizacje

Iwona Krzywoń

25.05.2023

Praktycznie jesteśmy poza połową leczenia💪🏻, to znaczy zostało Gucciemu 3 tygodnie kuracji.

Prosilibyśmy jeszcze o dalszą pomoc, ponieważ jednak jest to dosyć długi okres czasu, a zbiórka niestety stanęła w miejscu. 😿

Pieniądze uzbierane dotychczas na zbiórce pokryły tylko część należności za leki 💊, za co jesteśmy ogromnie wdzięczni. 💕

Właśnie ze względu tych pozostałych zaległości finansowych rozważamy zakończenie leczenia.
Z własnych środków, nie jesteśmy tego pokryć.😭

Osoba od której bierzemy leki czeka cierpliwie na pieniądze, aczkolwiek prawda jest taka, że nie będzie czekać w nieskończoność.

Nie chcemy odebrać Gucciemu możliwości wyzdrowienia, aczkolwiek jesteśmy postawieni pod ścianą. Cały czas zadajemy sobie to samo pytanie jaką podjąć dezycję ?….
Szczerze mówiąc wolelibyśmy, by była ona jak najbardziej słuszna dla Gucciego. 😞

Bez was się nie uda. Wierzymy w was, a przede wszystkim Gucci❗️❤️

Zdjęcie aktualizacji 121 349

Pomóż Gucciemu żeby mógł żyć

Iwona Krzywoń

Aktualizacje

Iwona Krzywoń

Iwona Krzywoń

Wpłaty: 94

Załóż swoją zbiórkę

Informacje

O nas

Zbieraj na