Szansa na normalną przyszłość

Witam Serdecznie każdego kto to czyta, 

Chciałbym pomóc mojemu serdecznemu znajomemu którego znam praktycznie od zawsze, dlatego wiem że nigdy nie poprosiłby nikogo o pomoc. Grzesiek zmaga się z bardzo ciężką sytuacją materialną, która nawarstwia się już prawie 10 lat,

Chciałbym dać mu szansę na to żeby zaczął żyć swoją przyszłością a nie tylko pracowania na zadłużenia w które popadł będąc jeszcze dzieckiem poprzez decyzje jego rodziny.

Otóż Grzesiek jest bardzo szczerym, uczciwym i pracowitym chłopakiem, który już od wieku nastoletniego (gdy miał 14 lat poszedł do pracy) musiał pracować aby wspomóc swoją rodzinę, pomimo tego że teraz już jest osobą dorosłą, ma 21 lat, nadal zmaga się z długami które pojawiły się w jego rodzinie kilka ładnych lat temu i nic nie wskazuję na to żeby coś się zmieniło, a wszystko zaczęło się od sprawy sądowej (miał wtedy 16 lat) w której został uznany za osobę która również musi spłacić dług mieszkaniowy który pojawił się w przeciągu kilku lat od śmierci jego babci. Późniejsze rozprawy na które sam jeździł (reszta rodziny się nie poczuwała z tego co mi mówił) 

Mama Grześka niestety samotnie wychowywała jego, jak i jego braci, pomimo tego nigdy nie stroniła od alkoholu, przez co zawsze miała problem z zatrudnieniem i od tego zaczęły się kłopoty, pożyczki, wizyty akwizytorów w mieszkaniu z którego mieli zostać wyrzuceni, eksmisja oraz prawie 80tysięcy złotych które wraz z braćmi musi oddać, choć na jego niekorzyść zostało zasądzone prawie 19tysięcy złotych. Kiedyś mi powiedział że jedyne co odziedziczy po rodzinie to długi i wieczne nękanie pożyczkodawców, że nigdy nie będzie mógł spełnić swoich marzeń bo najzwyczajniej nigdy na nic go nie będzie stać.

Jest osobą która nigdy o pomoc nie prosi a sama zawsze dawała od siebie ile tylko mogła, skrywając w sobie większość tego co było negatywne, dlatego też postanowiłem zrobić mu niespodziankę i wraz z jego bratem pokazać że nie zostanie z tym wszystkim sam, że są na Świecie ludzie którzy go zrozumieją i wesprą a nie będą szydzili ze względu na jego sytuację materialną.

Liczę na to że trafią tu osoby które będą wyrozumiałe i w stanie mu pomóc.