Karol Grygoruk
https://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/7,163229,26372269,poznaly-sie-w-obozie-moria-na-lesbos-maja-po-17-lat-i-robia.html?fbclid=IwAR2MhSzuO2GA5yXVjMbRlYYhHEM0FPnqEXsgrxMYBViYAo6FvXXn5bUifRQ
Dwie 17-latki z Afganistanu: Parwana i Fereshte. Poznały się w obozie dla uchodźców Moria na Lesbos, o którym najstraszniejsze rzeczy słyszał już chyba każdy w Europie. Obie dobrze wiedzą, że łatka “uchodźczyni” pożera tożsamość i robią, co mogą, żeby z tym walczyć.
Mieszkają w dwóch różnych obozach w kontynetalnej Grecji: Ritsona (około 2700 osób) i Malakasa (1600 osób). Od lat pozostają poza systemem edukacji, ale wcale się nie poddają.
Wspierając te dwie dziewczyny, wspieramy całe tłumy młodszych i starszych w tych obozach.
Dajmy dziewczynom mówić za siebie:
Parwana:
- Wiem, że to, przez co przeszłam dodało mi jakoś lat. Wiedzy, doświadczenia. Ale też coś mi zabrało. Bardzo wielu rzeczy w życiu nie mogę mieć, bo jestem uchodźczynią. Po dwóch latach w drodze: w Iranie, Turcji, na morzu i na Lesbos, kiedy wylądowałam tu w Ritsonie, byłam szczęśliwa, że wreszcie pójdę znowu do szkoły. Marzyłam o tym dniu, każdej okropnej nocy myślałam tylko o tym. Okazało się, że w okolicznych szkołach nie ma szans na miejsce dla kogokolwiek z obozu. Nie mogłam w to uwierzyć, wpadłam w rozpacz. Czułam jakbym płonęła: ze złości, smutku, załamania. A potem pomyślałam, że lepiej, żeby ten ogień nie zniszczył wszystkiego, że lepiej obrócić go w dobro. Skoro nie mogę zostać uczennicą, przecież mogę wciąż podzielić się z innymi tym, co sama umiem. I tak zostałam obozową nauczycielką.
Fereshte:
- Kochałam angielski od dziecka. Oglądałam filmy w orginale i czułam, że to jest droga do świata. A skoro ja znałam angielski, mogłam się nim podzielić z innymi. Pomaganie innym ma sens, rozwija świat duchowy. Nawet jak dam komuś jeden głupi ołówek. Może on dzięki pisaniu odkryje coś ważniego dla siebie? Nawet jedno słowo po angielsku może czasem rozwiązać czyjś problem. I tak zaczęłam prowadzić w obozie szkołę. Wywalczyłam pozwolenie od ministerstwa i IOM-u. Udało mi się zbudować społeczność nauczycieli. A kiedy widziałam moich uczniów, którzy po paru miesiącach, umieli się dogadać z innymi ludźmi w obozie, albo z lekarzem, ah, byłam bardzo szczęśliwa. A do tego: oni pomagali kolejnym! Szczególnie kobiety mogłby wreszcie się dogadać. Bardzo mi zależy, żeby pokazać im, że też mają prawo do edukacji.
***
Czego potrzeba dziewczynom (i chłopakom, którzy też przychodzą do szkoły i biorą udział w warsztatach i inicjatywach)?
• książek
• materiałów naukowych
• zeszytów, długopisów
• flamastrów
• elektronicznych czytników
• dostępu do bibliotek online
• palet na zbudowanie sali lekcyjnej...
Każdy jeden ołówek może zmienić przyszłość dziewczyn i wszystkich innych w tych obozach.
Lubicie wpływać na dobre zmiany w tym świecie?
Wesprzyjcie razem z nami te dwie dziewczyny. Świat o nich jeszcze usłyszy.
https://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/7,163229,26372269,poznaly-sie-w-obozie-moria-na-lesbos-maja-po-17-lat-i-robia.html?fbclid=IwAR2MhSzuO2GA5yXVjMbRlYYhHEM0FPnqEXsgrxMYBViYAo6FvXXn5bUifRQ
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Mario
Moja córka wybrała pomoc dziewczynom jako swój prezent gwiazdkowy:) Świat dąży ku lepszemu!
Ola :)
Wpłacam żeby zrzutka dobiła do 30tys. ;) Mam nadzieję, że pieniądze szybko trafią do dziewczyn i pomogą im w zakupie materiałów do nauki. Przede wszystkim życzę im, żeby w końcu zaakceptowano ich aplikacje o azyl. Takie ambitne osoby to skarb.
Maria Kowalska
Powodzenia!
Anonimowy Darczyńca
Żeby świat stał się lepszym miejscem
Ola :)
Wspieram dziewczyny w nauce całym sercem! Trzymam kciuki żeby daleko zaszły. Zaimponowały mi swoją motywacją i niezłomnością w dążeniu do celu.