ZBIERAMY NA FAKTURY ZA LECZENIE, ABY DALEJ MÓC LECZYĆ I POMAGAĆ DZIKI JEŻOM!
Jeżom pomagać nie jest łatwo. Mimo tak dużej ilości klinik i gabinetów weterynaryjnych, mało którzy lekarze wiedzą jak pomagać i rzadko podejmują się udzielenia tej pomocy. W Klinice Salamandra w Krakowie pracują lekarze, którzy mają ogromne doświdczenie w leczeniu dzikich jeży, ratują najtrudniejsze przypadki.
Do nich właśnie trafiają najbardziej chore i wymagające specjalistycznej opieki jeże od walecznej i niesamowitej Agnieszki z Gorzowa Wlk.
Agnieszka nie jest osobą pracującą w fundacji czy innej oragnizacji pomocowej.
Jest osobą prywatna, która od kilku lat, zdana w dużej mierze tylko na siebie, pomaga nieustannie jeżom, które trafiają z całego wojewódzctwa w jej opiekuńcze ręce.
Od lat ich liczna nigdy nie maleje. Stale jest ich w jednym czasie powyżej dwudziestu, większość w bardzo złym stanie.
To co Aga może sama zrobić lokalnie, to robi, oddając jeżom cały swój czas, serce i każdy grosz. Kto miał ją okazję poznać, wie, że jest to osoba, która nie umie i nie lubi prosić o pomoc.
Są jednak takie sytuacje, kiedy bez pomocy innych dłużej się nie da. Dlatego to ja proszę Was o pomoc, aby Agnieszka mogła pomagać dalej i aby kolejne jeżowe istnienia dostały od losu drugą szansę.
Jeże jakie trafiają do Agi są w różnym stanie, po różnych wypadkach (pogryzione przez psy, potrącone, skopane przez człowieka, pocięte podkaszarkami, wycięczone chorbami).
Co najmniej kilka z nich, te najbardziej dramatyczne przypadki, co miesiąc trafia do lekarzy z Kliniki Salamandra, inaczej nie mają szans na przeżycie. Dzięki pomocy znajomych i na wszelkie możliwe sposoby przewożone są daltego do Krakowa.
Dzięki temu wiele z nich udaj się uratować i przywrócić naturze ale koszty leczenia są duże i Agnieszka nie jest w stanie sama im podołać ... a bez leczenia los większości w tych jeży jest przesądzony.
Dlatego proszę Was bardzo. Pomóżmy wspólnymi siłami zlikwidować dług w Klinice Salamandra w Krakowie i dajmy szansę na leczenie kolejnym jeżom. Trzy znowu w tym tygodniu tam pojechały a nadal w szpitalu są inne z poprzedniego transportu.
Każdy gorsz się przyda a nawet każda złotówka !!!!
Obecne zadłużenie to ok. 3 000 zł, a za nowo przyjete jeże nie wiemy jeszcze ile.
Faktury będę zamieszczać sukcesywnie.
Bardzo na Was liczymy!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!