Spał na gruzieRatujemy od wojty

Edit. Pani z poprzedniej adopcji okazała się bardzo nie odpowiedzialną osobą, dlatego Demon został odebrany w trybie natychmiastowym :) ale, że to piękny i mądry pies to 30.11.2019 pojechał do swojego nowego domu, gdzie będzie miał koleżankę :) powodzenia, kocham Cię ❤️

Edit. Pies wraca z adopcji :( nadal szukamy domu na stałe. NA STAŁE!! 

Edit. Dyndzel ma dom!! 🐶 Choć rozpaczam bardzo bardzo, to Pani zrobiła mi wielki prezent na urodziny ! Dziękuję za tą adopcję, mam nadzieję, że już jesteście w sobie zakochani, i że będziecie się do mnie odzywać... Życzę Ci piękny dobrego życia, kocham Cię ❤️ 

Dziękuję wszystkim za pomoc finansową, wstawię potwierdzenie , że dałam pieniążki jak tylko będę w stanie iść do Medoru, wiedząc, że już go tam nie zobaczę... ;) 

Edit. Dzyndzel ma anemie, miał dużo robali w kupie, ale z dnia na dzień wszystko idzie w dobrym kierunku :)  

Edit.Pienio już w Schronisku Medor. 

Pies uratowany od Wojtyszek. W dniu wczorajszym zobaczyłam ogłoszenie , że w Moszczenica gmina Zgierz , na terenie budowy domu w gruzach leży taki piękny chłopak. 

Jako prywatne osoby w wolny wieczór pojechaliśmy razem z kolegą szukać czarnego chłopaka . 

W ciemnościach na białym tle domu pokazały nam się tylko uszy.. później, on caly. Wychudzony, zmarnowany , z brakiem chęci do życia. Nie wykazywał żadnych prób agresji, jadł łapczywie z ręki kabanosy i chrupki ;) 

Owineliśmy go w koc i przetransportowaliśmy do auta... Tylko - CO DALEJ?? 

Fundacja MEDOR w Zgierzu zaoferowała miejsce dla psa , w zamian za pomoc finansową. Schronisko nie dostaje żadnych pieniędzy za wzięte psy z naszej gminy i naszego miasta. 

Dzyndzel - takie dostał robocze imię :) , skazany był by na wycieczkę do Wojtyszek. Na szczęście trafił na dobre osoby, aktualnie noc spędził w ciepłym domu, najadł się , napoił , a nawet i pomerdał ogonem :) 

Pieniążki przeznaczone będą na profilaktykę, kastrację itp, itd. Oczywiście Dzyndzel będzie szukał domu na stałe !! Należy mu się najlepszy dom na świecie ♥️ nie wiadomo ile się błąkał, czy został skrzywdzony przez człowieka fizycznie i psychicznie.. 

Mam nadzieję, że wszystkie osoby , które były przejęte losem psiaka pisząc "czemu nie został zabezpieczony????" Dołożą swoje "3 grosze" ;) 

Wielkie dzięki Jarek za Twoje ogromne serducho!! 🧡🧡🧡🧡