Zbiórka Powrót do zdrowia /Rehabilitacja - miniaturka zdjęcia

Powrót do zdrowia /Rehabilitacja Jak założyć taką zbiórkę?

Zbiórka Powrót do zdrowia /Rehabilitacja - zdjęcie główne

Powrót do zdrowia /Rehabilitacja

302 zł  z 4 000 zł (Cel)
Wpłaciło 5 osób
Wpłać terazUdostępnij
 
Damian Miko - awatar

Damian Miko

Organizator zbiórki

Witam mam na imię Damian, mam lat 39, jestem młodym i energicznym mężczyzną. Moja historia i problemy z kolanem zaczęły się około 2012 roku. Ból w kolanie, który dokuczał mi od dłuższego czasu, zmusił mnie do wizyty u ortopedy, który 7.02.2012 rozpoznał uszkodzenie stawu kolanowego. Zalecił mi wówczas wykonanie artroskopii, która wykazała zerwanie fragmentów pęczka więzadła krzyżowego przedniego, uszkodzenie łąkotki przyśrodkowej, oraz uszkodzenie chrząstki stawu kolanowego.

To była moja pierwsza operacja prawego stawu kolanowego. Wykonano shaving kłykcia przyśrodkowego kości udowej, usunięcie zerwanych fragmentów przednio-przyśrodkowego pęczka więzadła krzyżowego, oraz usunięcie łąkotki.

Lekarz nie powiadomił mnie o rekonstrukcji łąkotki, czy rehabilitacji, więc byłem przekonany, że operacja ta jest ostatnią i powrócę w pełni do zdrowia.

Niestety po pewnym czasie, podczas wchodzenia po schodach, lub szybszym marszu,  kolano  zaczęło uciekać  do środka, więc zaniepokoiło mnie to. Lekarz natomiast stwierdził, że wszystko się zagoi i będzie dobrze.

Lata mijały, radziłem sobie w miarę możliwości, byłem pozytywnie nastawiony i co jakiś czas odwiedzałem różnych ortopedów.

Gdy ból się nasilił tak bardzo, że nie byłem w stanie stanąć na wyprostowanej nodze, ortopeda zlecił mi RTG które nic nie wykazało.

Niestety problem nie zniknął, więc tym razem lekarz zlecił USG i które wykazało że więzadło krzyżowe nie trzyma dobrze.

Wykonałem kolejne badania i w 7.01.2021 roku zostałem przyjęty na oddział chirurgiczny z powodu bólów i niestabilności kolana prawego, gdzie zostałem kolejny raz diagnozowany metodą artoskopii.  Kolejna operacja polegała na zszyciu uszkodzenia podłużnego rogu tylnego MM,  rekonstrukcji ACL ,zastosowaniu implantów mocujących (kotwice, śruby interferencyjne, skoble) kości udowej, piszczelowej, strzałkowej, oraz plastykę więzadeł krzyżowych kolana.

W końcu poczułem ulgę i nadzieję, że to koniec moich problemów zdrowotnych. 

 Jasnym było, że czeka mnie rehabilitacja, jednak czas oczekiwania na NFZ był zbyt długi, dlatego postanowiłem chodzić prywatnie.

Wykonywałem wszystkie zalecane ćwiczenia. Mimo to czułem, że coś jest nie do końca jak powinno.
Podjąłem nową pracę, chodziłem na baseny, w końcu mogłem funkcjonować w miarę normalnie. Po pewnym czasie kazano mi bardziej obciążać prawą kończynę i zalecono ćwiczenia pod stabilność kolana. Nie wiem czy za szybko podjęto tę decyzję, czy wszystko goiło się jak należy, ponieważ zaczynała zbierać mi się woda w kolanie, ale nie przejmowałem się tym. Ważne było dla mnie, że mogę prowadzić auto, wchodzić po schodach, lub chociażby podnieść niewielki ciężar. Jednak coś mnie tknęło, aby zrobić rezonans magnetyczny:

Nie wiem czy była to moja wina, zbyt intensywnie ćwiczyłem nogę, czy zawinił rehabilitant. Znów udałem się do ortopedy.

 Ponownie wylądowałem na oddziale chirurgii urazowo-ortopedycznej. Przy kolejnej artroskopii okazało się, częściowe zerwanie grafitu ACL około 30% włókien wytworzyło zespół "oka Cyklopa" - jest to powikłanie po zabiegu rekonstrukcji, polegające na bolesnym ograniczeniu wyprostu stawu kolanowego, usunięto nadmiar tkanek miękkich jak i kostnych. Po raz trzeci musiałem oglądać nogę w takim stanie.

Kolejna rehabilitacja, na której dowiedziałem się o komorze hiperbarycznej, która przyśpiesza proces gojenia.

Po 4 zabiegach w komorze (a wykonałem ich 14) poczułem się o niebo lepiej, nie odczuwałem stanu zapalnego i szybciej wracałem do zdrowia. Cieszyłem się pracą, rodziną, stopniowo obciążając kolano mogłem w pełni korzystać i cieszyć się życiem.  Pomimo uszkodzonego nerwu, chodząc regularnie do fizykoterapeuty uważałem, że leczenie prawego kolana się zakończyło.

Jest taka piosenka (prawy do lewego...).  Będąc w pracy, 6.08.2023 niefortunnie ułożyłem nogę i strzeliło mi tym razem lewe kolano.  Poczułem się załamany, sam w to nie mogłem uwierzyć. Szybko trafiłem na SOR z podejrzeniem uszkodzenia ACL , MM, LM, MCL. Oto co wykazał rezonans:

Termin przyjęcia na oddział chirurgii urazowo ortopedycznej mam na 23.11.2023 roku, co będzie łączyć się z kolejną operacją, jak i rehabilitacją. I wygląda noga w takim stanie po niżej 

Bardzo proszę Was o pomoc, chociaż najmniejszą. Moje fundusze nie pozwalają na realizację wszystkich prywatnych usług jakie potrzebuję na kolano. Oczywiście że można iść na NFZ, ale wiąże się to z czasem oczekiwania a czas będzie odgrywał tu kluczową rolę. Komora hiperbaryczna niestety nie jest refundowana, a naprawdę zabiegi w niej bardzo przyśpieszyły proces gojenia się prawego kolana. W tym momencie mam ogromne problemy nawet przy siadaniu na fotel, czy wchodzeniu po schodach. 

Za wszelką, nawet najmniejszą wpłatę, bardzo wszystkim dziękuję.

302 zł  z 4 000 zł (Cel)
Wpłaciło 5 osób
Wpłać terazUdostępnij
 
Damian Miko - awatar

Damian Miko

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 5

Wilczyca - awatar
Wilczyca
100
Mateusz Zielonka - awatar
Mateusz Zielonka
100
NightGuard - awatar
NightGuard
1
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij