Na rezonans dla Pani Kici

Bardzo proszę o wsparcie w pokryciu kosztów rezonansu i pobrania płynu mózgowo - rdzeniowego  u Pani Kici.

Pani Kicia choć była wcześniej mega dzikusem i agresorem, od kiedy zaczęła chorować stał się cud i kotka pozwala sobie pomagać.

Zabierając Panią Kicię ze zdziczałych działek, gdzie wcześniej walczyła o przetrwanie, najbardziej bałam się tego, że co zrobię z takim nieobsługiwalnym i agresywnym kotem, jeśli zacznie się z nią dziać coś zdrowotnego.

Niestety ten moment nastąpił, ale pozytywne przynajmniej jest to, że Pani Kicia pozwala sobie jednak pomagać, choć bardzo się bałam, że nie będzie to możliwe.

Jednak udało się już kilkakrotnie pobrać krew Pani Kici, wykonać badanie moczu poprzez zabieg cystocentezy, wykonać kilkakrotne badanie USG, RTG, badanie krwi  w kierunku rzadko występującej u kotów choroby Addisona, badanie kardiologiczne oraz przeprowadziliśmy badanie neurologicznie, bo w ostatnim okresie takie objawy zaczęły u Pani Kici występować.

Wszystkie dotychczas wykonane badania nie wykryły przyczyny tego, co dzieje się z Panią Kicią, a to co się dzieje wskazuje na podłoże neurologiczne.

Dokładniejsze objawy Pani Kici opisywałam na stronie Fundacji Koty u Beaty i na mojej stronie Kocia Szamanka.

Nie wiadomo dokładnie ile Pani Kicia ma lat, ale na pewno ponad 10.

To wielka kocia twardzielka i ma w sobie wielką wolę życia i przetrwania, bo przeżycie na zdziczałych działkach, na których wcześniej bytowała było bardzo trudne.

Aktualnie po badaniu neurologicznym został zalecony rezonans jednego odcinka (głowy) i pobranie płynu mózgowo- rdzeniowego, jeśli będzie to możliwe.

Jest to bardzo kosztownego badanie i nigdy takich badań nie wykonujemy, jeśli naprawdę nie są konieczne.

Do czasu badania Pani Kicia ma zaordynowane leki, po których czuje się trochę lepiej, ale służy to tylko na razie złagodzeniu objawów.

Badanie rezonansem i pobranie płynu mózgowo - rdzeniowego są  jedynym sposobem na wykrycie przyczyny choroby i miejmy szansą na dalsze życie Pani Kici.

Za wsparcie, które umożliwi wykonanie tych badań z całego serca dziękuję.

Niech Pani Kicia, po tym, co przeżyła na działkach, w poczuciu bezpieczeństwa jak najdłużej cieszy się dobrym życiem.

Zanim założyłam fundację przez kilkadziesiąt lat pomagałam kotom z własnych środków i choć nie na tak dużą skalę jak obecnie, to uratowałam setki kocich żyć, m.in. Pani Kici.

Po założeniu fundacji również ani ja , ani fundacyjne dt nie są wolne od dokładania finansowych cegiełek do utrzymania naszych Podopiecznych. 

Jednak od początku leczenia Pani Kici uzbierała się znaczna kwota, mimo to do tej pory na pomoc dla Pani Kici nigdy nie była robiona żadna zrzutka.

Wszystkim Osobom które dorzucą Grosik na badanie Pani Kici z całego serca dziękuję 

Beata