Piracik-bohater błaga o pomoc

Nazywam się Pirat, pieszczotliwie Piracik. Mam ok. 13-14 lat. Od prawie dekady mieszkam z moją opiekunką i przybranym rodzeństwem. Kiedy trafiłem do mojego domu byłem bardzo chory - miałem zapalenie płuc, żółtaczkę i wrzód oka. Moja opiekunka walczyła o mnie z całych sił, ja też próbowałem. Udało się, ale od tamtego czasu mam problemy ze zdrowiem. Podejrzewano u mnie cukrzycę, szwankowała mi wątroba, od kilku lat nerki, a tydzień temu bardzo źle się poczułem i miałem problemy z oddychaniem. Okazało się, że mam wodę w płucach i jakiś guz na piersi :-( Dostałem leki, ale muszę przejść dalsze badania i leczenie, a moja opiekunka ma nie tylko mnie pod opieką. Dlatego błagam, pomóżcie mi poczuć się lepiej i cieszyć się zdrowiem. WASZ PIRACIK.

Pirat to jeden z moich najbardziej chorowitych kotów. Pomimo tego zawsze dzielnie walczył z choróbskami, ze wszystkich swoich sił. Ale ostatnio sytuacja zaczyna nas przestać. Szwankujące nerki zaczęły skutkować początkami anemii. Piracik dostał Aranesp i wyniki krwi się poprawiły. Niestety, jednocześnie okazało się, że na jego piersi pojawił się jakiś guz. Kić zaczął ciężko oddychać, a badania wykazały obcnośc płynu w płucach. Dostał leki, które mają zmniejszyć ilość tego płynu. Dzisiaj jedziemy na kontrolę, a w poniedziałek dalsze badania. Być może konieczna będzie konsultacja onkologiczna w Warszawie. Niestety, sytuacja zaczęła przerastać mnie finansowo, ponieważ Piracik nie jest jedynym kotem pod moją opieką. Dlatego bardzo prosimy o wsparcie. Za każde z serca dziękujemy.