Witam,wraz z 16-letnim synem sama wynajmuje mieszkanie a wiadomo jakie w tych czasach to są koszty.Niestety ojciec dziecka nie żyje,a dziecku nawet nie przysługuje renta ponieważ ojciec nie miał ubezpieczenia.Ja obecnie podjęłam pracę na 1/4 etatu gdyż moje zdrowie nie pozwala na pracę w dłuższych godzinach.Jestem osobą niepełnosprawną w stopniu umiarkowanym.Moja choroba to zwyrodnienie stawów kolanowych i kręgosłupa.Jedyne moje dochody to wynagrodzenie z pracy i +800 co nie wystarcza na najpotrzebniejsze rzeczy nie mówiąc o opłatach które sa bardzo wysokie i osiągają koszt ok.4000tys.miesiecznie a wiadomo że przy takich opłatach robi się zadłużenie a nikt z dzieckiem nie chciałby wylądować na ulicy..Dlatego zwracam się z prośbą do państwa o każdą złotówkę która pomogła by nam żyć w miarę godnie ,żeby starczało chociaż na opłaty.Bo wiadomo że przy takim budżecie domowym są zaległości w opłatach.I żeby chociaż raz na jakiś czas kupić coś nowego dziecku czy to buty czy spodnie.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!