Pomoc dla Bernadety

"Dlaczego to mnie właśnie dotknęło"? Większość ludzi ciężko chorych zadaje sobie to pytanie...  Takie pytanie zadaje sobie moja mama od kilku miesięcy...

Latem 2023 roku zdiagnozowano u mojej Mamy nowotwór złośliwy mózgu w płacie czołowym, Glejak II stopnia.

Diagnoza brzmiała jak wyrok!

Lekarze podjęli decyzję o jak najszybszym usunięciu guza.

Po operacji usunięcia glejaka nastąpił paraliż prawej strony ciała i problemy z mową. Dzięki intensywnej rehabilitacji udało się częściowo przywrócić funkcje ruchowe prawej strony ciała. Mama zaczęła korzystać z balkonika rehabilitacyjnego i wózka inwalidzkiego. Po operacji również przyjmowała chemioterapię. Niestety stan zaczął się pogarszać, pojawiły się ataki padaczkowe. Zlecono kolejne badania.

Rezonans magnetyczny wykazał kolejny guz w okolicy czołowo-ciemieniowej zaledwie po dwóch miesiącach od operacji.

To był dla nas wstrząs. Myśleliśmy, że nic gorszego już nas nie spotka.

Lekarze uznali, że konieczna jest ponowna operacja, której może podjąć się tylko kilka szpitali w Polsce. Trwają konsultacje lekarskie w tej sprawie.

Obecnie Mama porusza się na wózku i przy pomocy balkonika rehabilitacyjnego.

Oboje z Tatą pracujemy na zmiany, by móc na zmianę opiekować się Mamą. Do tej pory dawaliśmy radę, ale niestety oszczędności znikają w zawrotnym tempie.

Bardzo proszę o wsparcie finansowe.

Zebrane pieniądze pomogą nam w zakupie leków, środków medycznych, a przede wszystkim w codziennym życiu, ciągłych dojazdach do szpitali na chemioterapię, rehabilitacje i konsultacje lekarskie.

Proszę o pomoc i z góry dziękuję!