Kochani Przyjaciele...
Kolejny raz ośmielamy się prosić Was o pomoc. Wiemy, że w ostatnim czasie prosimy o wiele rzeczy, ale tylko dzięki Wam możemy robić to co robimy. W Przystani Ocalenie nigdy nie brakowało miłości, szacunku i troski o ocalone zwierzęta…. I nie zabraknie. Póki trwamy, póki istniejemy, dajemy im wszystko, co możemy… Niestety nie jest to możliwe bez środków finansowych. Utrzymanie takiej ilości zwierząt pochłania ogromne pieniądze ale nie poddajemy się, staramy się szukać nowych rozwiązań, pomysłów, sposobów żeby naszym zwierzętom żyło się lepiej i niczego im nie brakowało. Zawsze staramy się odłożyć środki na ,,czarną godzinę” lub właśnie na jakieś remonty. W tym roku niestety juz zostały wykorzystane. Udało się zbudować nowy gołębnik, kurnik, wykonaliśmy częściowy remont boksów, dachu, kupiliśmy nowe budy, a obecnie jesteśmy w trakcie modernizacji wybiegu w Psianatorium. Nie planowaliśmy takiego wydatku ale sytuacja jest nagła. Wiele razy podkreślaliśmy ze Przystań to my i Wy. Dzisiaj kolejny raz wspominamy te słowa. Wierzymy, że kolejny raz wspólnymi siłami uda się osiągnąć zamierzony cel. Ostatni czas jest dla nas bardzo trudny. Wiele naszych zwierząt choruje, aktualnie kilka koni przebywa w klinikach. Leczenie paru z nich wkrótce zostanie zakończone i będą mogły wrócić do domu. Dla nas to ogromna radość ale jak często w naszej działalności bywa, pojawiły się schody. Często powtarzamy, że nasza Przystań nie jest z gumy- taka niestety jest prawda ale zawsze staramy się aby każdy kącik został odpowiednio zagospodarowany i każdy nasz podopieczny miał swoje miejsce. Nigdy nie ma wolnych miejsc, każde puste natychmiast się zapełnia kolejnym potrzebującym podopiecznym. W ciągu ostatnich tygodni udało się ocalić dwa kolejne życia: Staruszka i Marcelka. Jako, że jeden i drugi wymagają szczególnej opieki przyjechali do Przystani. Jak wcześniej wspomnieliśmy niebawem z kliniki wróci część koni. Tutaj właśnie pojawia się problem- BRAK MIEJSCA. Nie mamy zbyt wiele czasu a musimy znaleźć sensowne rozwiązanie. Postanowiliśmy postawić dwa dodatkowe boksy. Na chwile obecną to jedyna opcja dlatego prosimy Was Przyjaciele o pomoc. Koszt postawienia dwóch boksów i utwardzenia pod nie terenu wyniesie ok 10 tysięcy złotych. Prosimy o każdą nawet najdrobniejszą wpłatę. Każdy grosik przybliży nas do osiągnięcia zamierzonego celu. Wiemy, że będzie to bardzo trudne, kwota jest ogromna ale wierzymy, że cuda się zdarzają i razem z nami pomożecie wrócić do domu już ocalonym koniom.
Z góry dziękujemy za każdą pomoc ❤️
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!